Zygmunt Białas Zygmunt Białas
988
BLOG

Spółka Agora wytoczyła proces Antoniemu Klusikowi

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 23

Trzeba chyba opowiedzieć historię od początku. Brat Antoniego, mieszkaniec Opola i obrońca krzyża w Warszawie Jan Klusik został w nocy z 14 na 15 sierpnia ub.r. kopnięty w klatkę piersiową przez napastnika, gdy bronił kobietę przed atakiem. Miał potem pęknięte żebro i problem z oddychaniem. Zmarł nagle 25 września. Miesiąc później przeprowadzono ekshumację ciała Jana Klusika podejrzewając, że śmierć jego była wynikiem tamtego uderzenia.

W opolskim dodatku do "Gazety Wyborczej" Joanna Pszon napisała: "Środowiska skrajnej prawicy wespół z PiS próbują zbić kapitał polityczny na śmierci Jana Klusika, dawnego opozycjonisty z Opola. (...) Przedstawiają go jako męczennika - obrońcę krzyża, którego śmierć ma obciążyć rządzących w Polsce."

11 października podczas konferencji prasowej w Opolu brat zmarłego Antoni Klusik pod wpływem słów Joanny Pszon nazwał "Gazetę Wyborczą" "organizacją przestępczą, wrogą naszej cywilizacji". W czwartek 3 marca br. ruszył w opolskim sądzie proces wytoczony przez Agorę, wydawcę "Gazety Wyborczej", która za słowa wypowiedziane przez Antoniego Klusika domaga się przeprosin w regionalnych mediach oraz wpłaty 5 tys. zł na cele społeczne. Kolejna rozprawa odbędzie się 12 kwietnia.

Antoni Klusik powiedział "Naszemu Dziennikowi", że był porażony, gdy przeczytał w internecie artykuł "Gazety Wyborczej". Potraktował to jako obelgę. Dzisiaj wspomniał krótko o wydarzeniach przed Pałacem Prezydenckim twierdząc, że miał wtedy do czynienia nie z dziennikarzami, lecz z napastnikami:

"Na przykład kiedy trwała modlitwa, nagle zjawiały się dwie kamery i dwa sprzęty oświetleniowe. I nic nie włączają, tylko stoją w gotowości. Nagle jak na klaśnięcie rozpoczyna się z tyłu za nami istna hucpa. Tańce i krzyki. Włączją wtedy 'owi dziennikarze' pełne światła na nas i na tę hałaśliwą grupę. Robią sobie żarty, scenki. Czy to są dziennikarze?"

Swą wypowiedź kończy Antoni Klusik tak: "To element bolszewizmu, który teraz jest przekształcony, ale istota jest taka sama jak strzelanie w tył głowy. Nawet we wszczynaniu procesów jak ten celem jest wzbudzenie strachu. Chodzi o to, żeby ludzie zaczęli się bać."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka