Już prawie tydzień minął od upadku malezyjskiego boeinga na Ukrainie, a my niewiele wiemy, co tam właściwie się stało. Powiem najpierw, że tak różni blogerzy - jak Cezary Krysztopa w Salonie czy Nathanel w NEON-ie - dostrzegają podobieństwa w skutkach katastrofy do tych w Smoleńsku: nie ma dużej różnicy w stanie wraków samolotów, chociaż jeden miał spaść z wysokości kilkudziesięciu metrów, a drugi - z dziesięciu kilometrów. Także zwłoki ofiar (niektóre przypięte do fotela) nie wyglądają tak, by spadły z wysokości 10 000 metrów.
Przypomnijmy tutaj fakt zaginięcia 08 marca br. malezyjskiego, także pasażerskiego, boeinga 777. Do tego wydarzenia nawiązuje bloger @WTC 154M, by następnie przejść do omówienia aktualnych zdarzeń:
@ZYGMUNT BIAŁAS - czyż nie stało się to, o czym dyskutowaliśmy tu na tym skromnym blogu 27 marca tego roku. Przypomnę mój komentarz:
"Chyba zaginiony malezyjski boeing 777 zadebiutuje na ekranach naszych TV jako grafika komputerowa. Jak wynika z artykułu, boeing zaginął, aby mógł się odnależć w chwili uderzenia, podobnie jak kamikadze japońscy (realni) czy "piloci z plastykowymi nożami uderzającymi w WTC" (bajka).
Oczywiście uderzenie w WTC było grafiką komputerową, a nie żadnym realnym zdarzeniem, stąd wnioskuję, że malezyjski boeing będzie również obrazem graficznym. Wybuch będzie prawdziwy, ale boeing będzie grafiką albo opowieścią jak 10.04.10. Czyli atak boeingiem malezyjskim - jak się okaże - porwanym przez terrorystów na jakąś tajemniczą wyspę, tam naszpikowany ładunkami wybuchowymi, będzie nowym globalnym zdarzeniem medialnym podobnie jak WTC i 10.04.10. Już samo zaginięcie malezjana to globalna bajka. Pytanie tylko, kiedy i gdzie? Wtedy dwie strony spektaklu będą umówione ze sobą, będą działać wspólnie.
Pozdrawiam.
WTC 154M 28.03 21:14"
I czyż tak się nie stało? Dowódca z Noworosji mówi o "śmierdzących, starych trupach bez krwi". Zdjęcia miejsca wybuchu boeinga wyglądają dokładnie tak, jakby spadł z 300m, a nie 10km. Bajka o rakietach BUK, to taka "smoleńska brzoza", bajka o zmianie trajektorii nad Polską to takie "Okęcie" itp itd.
Pozdrawiam.
WTC 154M 18.07 17:37
@ZYGMUNT BIAŁAS
Wagony z ciałami ofiar katastrofy stoją na stacji w Torezie. "Oddamy je tylko ekspertom".
No to teraz zacznie się bitwa o pociąg. Musi on zostać zniszczony, może zbombardowany, wysadzony w powietrze. W innym przypadku to co zawiera, może zostać zbadane.Coś mi się zdaje, że żadna strona tego nie chce.
RT opublikowało nagranie, na którym jest uwieczniony moment upadku domniemanego zestrzelonego samolotu. Wszystko wskazuje na to, że nie było żadnego samolotu. Na filmie uwieczniono wybuch, ale tylko na powierzchni ziemi. Gdyby samolot został zestrzelony, to pozostawiłby na niebie smugę dymu, która wyznaczałaby tor lotu samolotu po zestrzeleniu. Poza tym jeżeli w samolot uderzyłaby rakieta, to paliwo w samolocie uległoby spaleniu zaraz po trafieniu. Jakim więc cudem samolot nie pozostawił po sobie smugi dymu i wybuchł podczas uderzenia w ziemię? Odpowiedź jest prosta: nie został zestrzelony żaden samolot. Wygląda to raczej na zdetonowany ładunek wybuchowy lub zrzuconą bombę. Słychać nawet rozmowę między obserwującymi zdarzenie, zastanawiają się, co to może być, jeden mówi, że może to samolot ale nie jest pewien.
Pozdrawiam.
WTC 154M 21.07 20:10
Podobieństwa z przedstawień medialnych 10.04.10 i Malezyjczyka
Patrzymy na "miejsce katastrofy" Malezyjczyka. Wszędzie wszystko spalone i osmalone.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,16762189,gpage,5,img,16762267,kat,1356,title,Miejsce-katastrofy-malezyjskiego-samolotu,galeria.html
Jak w takim razie bagaż z tego pobojowiska mógł zachować się w takim stanie?
Holendrzy będą musieli przejść taką samą drogę jak my przy 10.04.10. My przy nich jesteśmy ekspertami od "przedstawień lotniczych".
Oni dopiero będą się uczyć od nas.
Pozdrawiam.
WTC 154M 21.07 23:14
Dodam tu jeszcze (ZB) zdjęcie zachowanych w idealnym stanie paszportów. Ich wygląd jest wyraźnym przeciwieństwem ogólnego krajobrazu. Spełniają one jednak ważną symboliczną rolę: jeśli są paszporty, to byli pasażerowie.
Warto zwrócić uwagę na to, że określone symbole (godło Polski, niezniszczony wieniec itp.) odgrywały istotną rolę w utrwaleniu pożądanego obrazu "katastrofy smoleńskiej". Tam było też trzech żołnierzy, którzy mieli ukraść Andrzejowi Przewoźnikowi karty płatnicze i wypłacać z nich pieniądze.
Także teraz dowiadujemy się, że "w Torezie i szachtarsku oszuści podjęli próby wypłacania pieniędzy z kart płatniczych ofiar katastrofy pasażerskiego boeinga". Zdaje się, iż z czasem dostrzeżemy więcej podobieństw między "katastrofą" Tu-154M 101 i malezyjskiego boeinga 777.
