Zygmunt Białas Zygmunt Białas
974
BLOG

Powstańcy w Donbasie bronią się i nie są samotni

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 59

Rosyjski biały konwój wyjechał wczoraj z Ukrainy i wrócił do swego kraju, ochraniany do granicy przez powstańców Donbasu.

Akcję humanitarną potępiły Rada Bezpieczeństwa ONZ i Stany Zjednoczone. Także ambasador Litwy przyłączyła się do antyrosyjskiego chóru, twierdząc że "Rosja pogwałciła tymi działaniami suwerenność Ukrainy". Dodała, że "Moskwa nie może już udzielać wsparcia nielegalnym ugrupowaniom rebeliantów".

Biały konwój przekracza granicę

Oczywiście nie mogą być władze polskie gorsze od Litwy (niestałego członka Rady Bezpieczeństwa). Ministerstwo Spraw Zagranicznych napisało oświadczenie, w którym czytamy: "Jednostronna akcja Federacji Rosyjskiej, stojąca w sprzeczności z uzgodnieniami zarówno z władzami Ukrainy, jak i z przedstawicielami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, stanowi kolejne pogwałcenie prawa międzynarodowego, prowadzi do eskalacji konfliktu i oddala szanse na porozumienie".

Antyrosyjska propaganda w Polsce ruszyła pełną parą wraz z rosyjskim konwojem. "Ukraina powinna walczyć z tzw. konwojem humanitarnym, strzelać. Najkorzystniejsze zachowanie jest zawsze strzelać. A potem patrzeć co dalej" - urwał się (no bo jak inaczej) w portalu niezalezna.pl PiS-owski działacz Jerzy Targalski.

Także Michał Szczerba nie chce być gorszy. "Tzw. kon­wój hu­ma­ni­tar­ny ma teraz od­wró­cić uwagę od tego, że uzbra­ja­ją­ca ter­ro­ry­stów Rosja od­po­wia­da za śmierć i tra­ge­dię ty­się­cy Ukra­iń­ców. Dla wszyst­kich po­win­no być oczy­wi­ste, że Rosja jest dziś spon­so­rem ter­ro­ry­zmu, a uży­wa­na przez nią w ogrom­nej skali pro­pa­gan­da ma także na celu od­wró­ce­nie uwagi opi­nii pu­blicz­nej w kra­jach Eu­ro­py Za­chod­niej od praw­dzi­wych pla­nów Krem­la. Wy­da­je się, że obec­nie nie ma gra­nic, któ­rych Putin nie byłby w sta­nie prze­kro­czyć" - twierdzi poseł PO dla onet.pl.

Tymczasem zwierają się szeregi ludzi na Zachodzie i w Polsce, którzy nie są podatni na amerykańskie kłamstwa i propagandę. Członkowie holenderskiej grupy społecznej De Ommekeer podpisali list prof. Ceesa Hamelinka, skierowany do prezydenta Rosji.

Pro­fe­sor Cees Ha­me­link dzię­ku­je w li­ście Pu­ti­no­wi za to, że "uchro­nił nas przed kon­flik­tem w Syrii, któ­re­go eska­la­cja mogła do­pro­wa­dzić do ko­lej­nej wojny świa­to­wej". Na­wią­zał w ten spo­sób do weta, które po­sta­wi­ła Rosja na forum Rady Bez­pie­czeń­stwa ONZ w kwe­stii in­ter­wen­cji zbroj­nej w Syrii.

Dalej na­uko­wiec oskar­ża pań­stwa za­chod­nie o "wy­szko­le­nie i uzbro­je­nie 'opo­zy­cji' na Ukra­inie, która prze­pro­wa­dzi­ła za­mach na pra­wo­wi­ty rząd w Ki­jo­wie". Prze­ko­nu­je też, że miesz­kań­cy Krymu wy­ra­zi­li sprze­ciw wobec tych dzia­łań po­przez po­ko­jo­we de­mon­stra­cje.

Pro­fe­sor wzywa też spo­łecz­ność mię­dzy­na­ro­do­wą do buntu prze­ciw­ko za­kła­my­wa­niu rzeczywistości: "Mu­si­my obu­dzić oby­wa­te­li Za­cho­du, któ­rzy widzą kłam­stwa i ma­chi­na­cje na­szych rzą­dów. [...] Nie­ste­ty, nasze media prze­sta­ły być nie­za­leż­ne i stały się tubą pro­pa­gan­do­wą dla wła­dzy. Dla­te­go lu­dzie na Za­cho­dzie czę­sto widzą rze­czy­wi­stość w spo­sób wy­pa­czo­ny [...]".

Na­uko­wiec nie ma wąt­pli­wo­ści, że je­dy­nym po­li­ty­kiem, który może utrzy­mać pokój na świe­cie, jest wła­śnie Putin: "Wszyst­kie nasze na­dzie­je kon­cen­tru­je­my na Two­jej mą­dro­ści. Chce­my po­ko­ju. A wi­dzi­my, że rządy państw za­chod­nich nie służą lu­dziom, tylko pra­cu­ją na rzecz No­we­go Swiatowego Po­rząd­ku (New World Order)".

Przypomnę tutaj, iż kilka miesięcy temu prof. Anna Raźny, poseł IV i V kadencji Sejmu Zygmunt Wrzodak oraz 10 innych osób napisali "List otwarty do Narodu Rosyjskiego i władz Federacji Rosyjskiej", link:  http://wrzodakz.neon24.pl/post/108937,polacy-rosjanie-ukraincy-slowianie - w którym czytamy:

 

"Narody Rosji, Drodzy Bracia Rosjanie

Tysiące Polaków, wiernych Niepodległej Polsce i suwerennemu narodowi polskiemu, zarówno zorganizowani, jak i  osoby nie zrzeszone jesteśmy oburzeni, zawstydzeni i nie zgadzamy się z działaniami obecnych władz i ich koncesjonowaną opozycją parlamentarną w Polsce, którzy wykonują zadania narzucone im przez ich zachodnich mocodawców.

Odegrali oni perfidną rolę w przygotowaniach i przeprowadzeniu zbrojnego zamachu na demokratycznie wybrane władze bratnich narodów Ukrainy. Awanturnicza polityka antypolskiej klasy politycznej i olbrzymie ich zaangażowanie na Majdanie, pomoc w szkoleniu i zbrojeniu  faszystowskich banderowców, którzy dla zdobycia w sposób zbrojny władzy na Ukrainie, posunęli się nawet do zabijania własnych cywilnych  demonstrantów „pokojowo nastawionych” oraz funkcjonariuszy Berkutu. Polityka taka zasługuje na najwyższe potępienie. Cały imperialistyczny Zachód, na czele z amerykańską administracją, juntą kijowską i marionetkami politycznymi w Polsce ma ukraińską krew na rękach".

Pomoc dla Ukrainy Wschodniej, walczącej o swe prawa i swą tożsamość, przyjmuje coraz częściej aktywne formy działania. W portalu kresy.pl czytamy o czterech Francuzach, którzy przybyli do Donbasu, by wesprzeć bohaterskich powstańców w walce z oddziałami junty kijowskiej. Jeden z nich Guillaume twierdzi w wywiadzie, że jego skromna grupa jest tylko "pierwszą falą", a do przybycia na południowy wschód Ukrainy szykują się kolejne złożone z jego rodaków. Niektórzy z nich są już w drodze.

Guillaume określa się mianem ochotnika politycznego. Twierdzi, że przybył bez broni i otrzymał ją dopiero od miejscowej milicji. Określił swoją grupę jako "rewolucyjnych tradycjonalistów" chcących walczyć z międzynarodowym globalizmem. To, co dzieje się na Ukrainie, gdzie "agenci Kijowa zabijają cywilów", jest według nich jednym z pól bitewnych tej walki.

Guillaume podkreślił także, że jego pobyt w Donbasie ma służyć przedstawianiu Francuzom prawdziwego opisu sytuacji w regionie, w sytuacji gdy media zachodnie manipulują. Twierdzi, że wraz z towarzyszami pozostanie w nim tak długo, jak będzie to konieczne".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka