Zygmunt Białas Zygmunt Białas
1118
BLOG

Lot MH 017 - Był to nieszczęśliwy wypadek?

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 20

Tak właśnie - "nieszczęśliwym wypadkiem" nazwała zestrzelenie(?) malezyjskiego samolotu nad Ukrainą Federica Magherini, mianowana na stanowisko szefowej tzw. unijnej dyplomacji.

Czy to było przejęzyczenie, jak sugerują dziennikarze? - Ależ skąd! To jest - zdaje się - ostateczna oficjalna wersja tego, co wydarzyło się 17 lipca br. we wschodniej Ukrainie. Nie udało się wcisnąć winy powstańcom w Donbasie ani też armii rosyjskiej, a nie można przecież przypisać jej ukraińskim władzom ani tym bardziej komu innemu, więc trzeba sprawę uciszyć, a odpowiedzialność rozmyć.

Przypomnijmy tutaj, iż 17 lipca br. w katastrofie malezyjskiego boeinga 777, lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur, zginęło - podały media - 283 pasażerów i 15 członków załogi. Blisko dwie trzecie ofiar było obywatelami Holandii. Winą za tragedię obarczono powstańców oraz Rosję,

Nastąpił wściekły atak ze strony rządu ukraińskiego i "cywilizowanego" Zachodu, w tym Polski. Sekretarz stanu USA John Kerry stwierdził po tygodniu, iż odpowiedzialność za tragedię ponoszą tzw. separatyści, którzy mieli zestrzelić samolot, oraz Rosja, która rzekomo dostarczyła im odpowiednią broń.

To bezceremonialne przypisywanie winy bez dostarczenia dowodów wywołało opór i krytykę nie tylko ze strony Rosji, ale też zachodnich ekspertów. 29 lipca dziesięciu byłych wysokiej rangi pracowników służb tajnych USA opublikowało list otwarty do prezydenta Baracka Obamy, w którym czytamy:

"Dwanaście dni po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu nie przedstawił Pański rząd żadnej jeszcze oceny, która byłaby podsumowaniem rozpoznania i dowodów, zebranych przez tajne służby, na podstawie których można by wyjaśnić pytanie o winę. (...) Jeśli chodzi o lot MH 017, to upublicznione przez Pański rząd dowody nie opierają się na dokładnym badaniu, które pozwoliłoby na wydanie sądu".

Narracja o locie MH 017 poszła w zestrzelenie. Na moim blogu są teksty, linki:  http://zygumntbialas.neon24.pl/post/111131,stracenie-samolotu-nad-ukraina-mechanizm-prowokacji  oraz  http://zygumntbialas.neon24.pl/post/111639,szokujaca-analiza-dotyczaca-stracenia-malezyjskiego-mh-017  - w których omówione są hipotezy o zestrzeleniu malezyjskiego boeinga przez ukraiński Su-25,

Tak więc "narracja o locie MH 017 poszła w zestrzelenie - pisał bloger @wtc 154m. - Problem ten sam, co przy 10.04.2010. Gdzie są ludzie? Co się z nimi stało?"

A bloger @Kula Lis 62, przekonany o zestrzeleniu boeinga przez juntę kijowską, zauważa: "Cisza na temat zeznań ludzi, którzy pierwsi przybyli na miejsce katastrofy, o rozkładających się zwłokach, pozbawionych krwi. Nie słychać nic o dochodzeniu, ozpaczających rodzinach, sekcjach zwłok, pogrzebach itp. Wszystko wskazuje na nieudaną akcję false flag".

Blogerka @fretka przesłała mi następujący film - wideo:

 

 

Do powyższego filmu dołączyła @fretka skrócone tłumaczenie i za to jej serdecznie dziękuję:

"Jes to relacja kobiety, która była na miejscu po 20 minutach od zdarzenia. Obecna była tam również reporterka, która już uczestniczyła w oględzinach dwóch katastrof lotniczych (gdzie było dużo krwi) i dziwiła się stanem tego miejsca w okolicach Szachtiorska.
To na co zwraca uwagę na zdjęciach to:
---  brak krwi przy oszpeconych ciałach ludzi;
---  zielona substancja przy zwłokach;
---  zapach formaliny;
---  ciała w stanie rozkładu, czuć było od nich zapach chemiczny i rozkładających się zwłok;
---  jedno miejsce, jakby przesiąknięte (przy „fluzelarzu” – tył samolotu?) odorem formaliny jak w kostnicy, trudnym do zniesienia dłużej niż 5 minut, żrącym w oczy;
---  ciała skupione w jednym miejscu;
---  krew tylko przy świeżych ciałach ptaków, których było dużo;
---  ludzkie ciała jakby wymoczone, nie zakrwawione;
---  wszystkie ciała miały cechy azjatyckie, nie było ciał europejczyków;
---  dużo walizek, wszystkie zawierały tylko zimowe ubrania;
---  tylko 6 - 7 ciał dzieci, nie „pół samolotu”;
---  wszystkie dokumenty nieuszkodzone, dużo dokumentów i papierów;
---  telefony komórkowe znalezione na miejscu zawierały zdjęcia datowane na 2013 rok, brak fotografii z 2014 (z uszkodzonych telefonów przekładano karty - pamięć do swoich, potem zebrano dokumenty, telefony całe i rozbite oraz karty pamięci do jednego samochodu i wywieziono do miejscowości Krasnyj Łucz, jak powiedziano relacjonującej, nie wiadomo jej gdzie dokładnie);
---  tylko ok. 20 ciał z ubraniem, pozostałe nagie".

Przypomnę, iż pierwszą osobą, która poruszyła ten problem, był płk Igor Striełkow, który stwierdził: "Ci ludzie umarli kilka dni wcześniej. Przed chwilą rozmawiałem z dwiema osobami, które zbierały ciała tuż po upadku samolotu. Twierdzą, że bardzo wiele trupów było całkowicie pozbawionych krwi. Tak jakby krew uszła z nich na długo wcześniej. Wszyscy okoliczni mieszkańcy czuli też silny trupi odór nad miejscem katastrofy. Ten zapach nie mógł się zrobić w ciągu pół godziny”

Podobne uwagi przedstawili niemieccy operatorzy filmowi w poniższym materiale:

 

Oto fragmenty relacji o stanie zwłok: "W miejscu upadku leżą zgromadzone zwłoki. Widać ciężkie obrażenia na ciałach, ale rany nie są ubrudzone krwią, lecz jakby odczyszczone. Także ciało, które upadło na ulicę i leży tam nieprzeniesione jeszcze od czasu runięcia, nie leży w kałuży krwi, jak to jest w takich wypadkach. Przy zabitych, leżących na polu, mogłaby krew wsiąknąć w ziemię, ale nie na asfalcie. I tak jest nie tylko przy jednym zabitym, lecz przy wszystkich. Tu łatwo to widzieć.

To że mieszkańcy twierdzą, iż poszkodowani nie żyją już od kilku dni, wydaje się być prawdą. Także pierwsze relacje grup międzynarodowych, które przybyły na miejsce wypadku, mówiły o nieznośnym zapachu rozkładu. Niektórzy ponoć upadali prawie od fetoru. Później już nie wzmiankowano tego, gdy nabrał mocy oficjalny scenariusz".

Kombinacje ze zwłokami nie są jedynymi sprawami, które mogą nas wprawić w osłupienie. Bloger @wtc 154m przesłał mi krótki film - wideo wraz z uwagami:

 

 

"RT opublikowało nagranie, na którym jest uwieczniony moment upadku domniemanego zestrzelonego samolotu. Wszystko wskazuje na to, że nie było żadnego samolotu. Na filmie uwieczniono wybuch, ale tylko na powierzchni ziemi. Gdyby samolot został zestrzelony, to pozostawiłby na niebie smugę dymu, która wyznaczałaby tor lotu samolotu po zestrzeleniu. Poza tym jeżeli w samolot uderzyłaby rakieta, to paliwo w samolocie uległoby spaleniu zaraz po trafieniu. Jakim więc cudem samolot nie pozostawił po sobie smugi dymu i wybuchł podczas uderzenia w ziemię? Odpowiedź jest prosta: nie został zestrzelony żaden samolot. Wygląda to raczej na zdetonowany ładunek wybuchowy lub zrzuconą bombę. Słychać nawet rozmowę między obserwującymi zdarzenie, zastanawiają się, co to może być, jeden mówi, że może to samolot ale nie jest pewien".

Przesłał mi też zdjęcie z krótkim opisem: 

"Mistyfikacja



To po prostu rozrzucona pocięta blacha. Tak samo jak przy 10.04.10.... mistyfikacja".

Więcej istotnych uwag znajdzie Czytelnik zainteresowany tematem w notce, link:  http://zygumntbialas.neon24.pl/post/111735,zestrzelony-boeing-kombinacja-z-trupami  - Zaś komentarze @wtc 154m znajdują się w wielu miejscach mojego blogu. Będą zebrane w jednej notce po przeprowadzeniu wywiadu z blogerem za 2 - 3 tygodnie.

Holenderscy śledczy zapowiedzieli przedstawienie wstępnego raportu w przeciągu tygodnia. Analiza przyczyn i okoliczności katastrofy(?) boeinga nie będzie jednak zawierać części danych  z czarnych skrzynek, a także z obserwujących jego lot radarów i satelitów. Pełna ekspertyza ma być przedstawiona za rok.

Poczekamy. Zobaczymy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka