Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Zygmunt Białas Zygmunt Białas
782
BLOG

Putin i Poroszenko wywiedli Merkel w pole?

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Gospodarka Obserwuj notkę 7

W gazowym konflikcie z Rosją stanęła Unia Europejska wobec nieoczekiwanego sojuszu: Władimir Putin i Petro Poroszenko zgodzili się na to, że UE przejmie otwarte rachunki w Gazpromie. Domniemana walka o poszanowanie praw narodów będzie na razie kosztować europejskich podatników 4,5 miliarda euro.

W tym konflikcie z Ukrainą jest Rosja gotowa do ustępstw, jednak obstaje przy przedpłatach przy dalszych dostawach. "Nie będziemy już dostarczać gazu na kredyt" - powiedział Władimir Putin w piątek po rokowaniach z ukraińskim prezydentem Petro Poroszenką w Mediolanie. Szef Kremla zaoferował obniżki cen i rabaty, by Ukraina "przeżyła zimę". Putin wezwał komisję UE, by ta wsparła Ukrainę finansowo, aby kraj, znajdujący się na skraju bankructwa, mógł uregulować rachunki za gaz wobec Rosji. 

In die Zange genommen: Angela Merkel könnte sich im Poker mit Poroschenko und Putin verrechnet haben. Für solche Rechenfehler muss üblicherweise der Steuerzahler geradestehen. (Foto: dpa)

Rosja zakręciła Ukrainie gaz w czerwcu z powodu miliardowych długów, które wynoszą teraz - według Władimira Putina - 4,5 miliarda dolarów. Jak donosi "Financial Times", powiedział Putin do reporterów: "Teraz od Unii zależy, czy coś zaryzykuje, by pomóc Ukrainie w jej kłopotach gospodarczych. UE nie potrzebuje na to zbyt wiele pieniędzy, być może mniej niż Rosja dawała już swemu sąsiadowi do dyspozycji".

Także ukraiński prezydent P. Poroszenko powiedział, iż ma nadzieję, że porozumienie zostanie potwierdzone we wtorek przez Unię. Oba kraje spierają się o cenę oraz o zapłatę za wcześniejsze dostawy gazu. Z powodu braku zapłaty zakręciła Rosja w czerwcu Ukrainie kurek z gazem.

Spór może też zimą mieć następstwa dla innych krajów, gdyż Unia pokrywa jedną trzecią swych potrzeb z Rosji. Połowa z tego płynie przez Ukrainę, która w zimie będzie również potrzebowała dużo gazu. Jeszcze w czwartek groziła Rosja zmniejszeniem dostaw gazu do Europy w przypadku, gdy poszczególne państwa UE (w tym Polska - przypis ZB) będą w dalszym ciągu naruszać umowę i przesyłać zakupiony gaz na Ukrainę. Dopiero niedawno Rosja skłoniła Słowację do tego, by pożegnała się z tego typu praktyką.

Tak więc tworzą Putin i Poroszenko nowy sojusz: obaj mogą upierać się przy tym, że UE ze swą sporną umową stowarzyszeniową ma zaliczać Ukrainę w swój obszar wpływu. Dla Putina ma rzecz tę zaletę, że bankructwo Ukrainy nie jest już jego finansowym problemem. A Poroszenko wie dokładnie, że skorumpowane rządy Ukrainy tak zrujnowały gospodarkę, że nie potrafi on już pozwolić sobie na gaz dla własnej ludności.

Poroszenko wie również, że UE przewidziała już w swym budżecie 11 miliardów euro na integrację Ukrainy. Część tych pieniędzy może teraz płynąć do Gazpromu bez możliwości zgody podatników czy narodowych parlamentów. Szczególnie przykre jest to dla małych państw UE: one nie miały (w tym Polska - przypis ZB) swej reprezentacji w Mediolanie. Ich interesy były pilnowane przez brukselskich prezydentów: van Rompuy i Barroso.

Podatnicy Unii płacą już teraz za opieszałego dłużnika: koszty rewersów obciążają Europę. Dokładnych danych o powstałych kosztach nie ma, bo poszczególne rządy zamiatają rzecz pod dywan. Oczekuje się, że Amerykanie będą obstawać przy tym, że Unia przejmie finansowanie. Ustanowiony przez Amerykanów tymczasowy premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk interweniował już w MFW, by część długów bankowych wyrównać pieniędzmi z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. MFW reprezentuje w pierwszym rzędzie interesy Amerykanów, którzy nie chcą, by ich banki doznały szkód z powodu Ukrainy.

Można się więc spodziewać, że Unia Europejska podda się życzeniom Putina i Poroszenki. Komisarz d/s energetyki Günter Oettnger zapowiedział już przed paroma tygodniami, że UE zamierza użyć pieniędzy swych podatników, by zapłacić ukraińskie rachunki w Gazpromie.

Przetłumaczył: Zygmunt Białas

Link do niemieckiego oryginału:  http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2014/10/18/neue-allianz-putin-und-poroschenko-wollen-dass-eu-gas-schulden-der-ukraine-zahlt/

                                       * * * * * * *

Doceniając wartość merytoryczną niemieckiego tekstu, pozwoliłem sobie jednak dodać znak zapytania w tytule. Bo to nie Putin i Poroszenko wywiedli Merkel w pole, lecz sam Barack Obama. I nie traktujmy sprawy tak personalnie. Barack Obama oszwabił nie Angelę, lecz Unię Europejską w całości, o czym pisały już "Deutsche Wirtschafts Nachrichten", link:  http://zygumntbialas.neon24.pl/post/113558,wiceprezydent-usa-joe-biden-kompromituje-angele-merkel-i-ue 

Chciałoby się pośmiać z unijnej (i polskiej) głupoty, a jednak przychodzą smutne refleksje: Europa zafundowała sobie kilkudziesięcioletnie wczasy, za które przychodzi płacić. Trzeba teraz posłusznie słuchać instrukcji, płynących z Białego Domu, gdy poszło się przez długie lata w spożycie i w użycie. Mówię o Europie Zachodniej, bo Polacy nie spożyli i nie użyli, a cudze rachunki będą płacić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka