Czy da się wytłumaczyć, występujące ostatnio powszechnie, zjawisko histerycznej nienawiści do Rosji i pogardy dla narodu rosyjskiego? - Nie jest to łatwe zadanie.
Polacy doznali wielu krzywd ze strony Rosji, ale byli też szczególnie boleśnie doświadczeni przez Niemców i Ukraińców:
Wołyń 1943 - pamiętają miliony Polaków
Rosja brała udział w czterech rozbiorach Polski, ale nie była w tych działaniach samotna: pomagały Prusy /Niemcy i Austria.
W literaturze polskiej wskazali Mickiewicz i Słowacki na Rosję, gnębiącą naród polski, ale Bolesław Prus nie był antyrosyjski, a bohater jego książki Stanisław Wokulski robił świetne interesy ze wschodnimi sąsiadami. Podobnie u Sienkiewicza: jego żołnierze walczyli ze Szwedami, z Turkami, Krzyżakami i z Bohdanem Chmielnickim, ale nie z Moskwą.
W PRL dyżurnymi wrogami były RFN oraz USA.
Skąd nagle po kijowskim Majdanie taka fala bezrozumnej nienawiści? - Dziennikarze mainstreamowych mediów muszą stosować się do odgórnych poleceń, więc piszą:
--- wyborcza.pl: "Pożyteczni idioci Putina?" - to o 60 politykach niemieckich, nawołujących do pokoju. Ich list, zatytułowany "Znowu wojna w Europie? - Nie w naszym imieniu", przetłumaczyłem 11 dni temu, link: http://zygumntbialas.neon24.pl/post/116316,znowu-wojna-w-europie-nie-w-naszym-imieniu
--- wPolityce.pl: "Rosja będzie mieć obniżony rating i w przyszłym roku spadnie do poziomu śmieciowego" (twierdzenie sprzeczne z realiami, o czym niżej - przypis ZB).
Blogerzy nie muszą słuchać rozkazów płynących z góry, a jednak wielu z nich pisze tak:
--- w NEON-ie: "Rosja zagraża światu, łamie wszelkie normy";
--- w Salonie 24: "Putin to nie tylko bandyta, ale ludobójca".
Takich wpisów są setki na moich blogach, a o czym one świadczą, uchylę się od odpowiedzi; po części nie wiem, o czym świadczą. W każdym razie moi sąsiedzi, także ci z wykształceniem zawodowym, są bardziej samodzielni w wyrażaniu swej opinii.
Ileż to uciechy mieli ci blogerzy, gdy rubel tracił na wartości? Że ewentualnie Polacy też poniosą straty, nie ma dla nich znaczenia. Byle dokopać Ruskim, pogrzebać 'Putlera'.
Czytam w niemieckiej prasie: Chiny zamierzają pomóc Rosji w jej kłopotach walutowych zgodnie z umową, podpisaną w październiku br. przez oba państwa. Tak więc Chiny będą sprzedawać dolary i kupować ruble, by wesprzeć rosyjski pieniądz. Wzajemna wymiana będzie rozliczana w juanach. W ten sposób handel Rosji i Chin przekroczy w tym roku 100 mld dolarów. Będą także wkrótce uruchomione fundusze BRICS, z których Rosja będzie mogła skorzystać.
Więc po co się cieszyć na zapas? Najlepiej jest, gdy się nikomu źle nie życzy.
Komentarze