Co się dzieje? – Po pierwsze, w mainstreamowym przekazie nie ma aktualnych informacji. Po drugie, także w alternatywnych mediach jakby nieco ucichło. Znużenie? – W znacznej mierze tak.
Tymczasem wojna, zwana rozejmem, na linii granicznej między DRL /ŁRL i Ukrainą, nadal trwa. Ukraińska armia i nazi-bataliony ostrzeliwują miasta i wsie, w tym także dzielnice Doniecka i Gorłowki. Codziennie giną ludzie.
Strona ukraińska nie dotrzymuje zawieszenia broni i nie rusza do decydującego ataku. Przyczynę zwłoki da się łatwo wyjaśnić: kijowskie wojsko jest słabsze od noworosyjskiej armii. Nie tylko pod względem dyscypliny i morale, co jest od dawna oczywiste, ale też w uzbrojeniu i liczbie żołnierzy. Przypomnę tutaj, że około pięć tysięcy wojskowych, w tym tysiąc oficerów ukraińskich, przeszło na stronę DRL /ŁRL.
Gdy zdamy sobie z tego sprawę, to zrozumiemy, dlaczego ukraińska armia ustawia czołgi i wyrzutnie przed blokami mieszkalnymi (np. w Mariupolu) czy tworzy takie linie obrony:
Nie jest już celem kijowskich marionetek pokonanie nowych republik; jest to po prostu niemożliwe. Celem jest drażnienie Moskwy i zmuszenie jej do wysłania swej armii poza granice Federacji Rosyjskiej. Stąd też są próby przeniesienia konfliktu do Naddniestrza przez kijowską (z nadania USA) juntę.
Stawiamy sobie często pytanie (ja też), co dzieje się za kulisami opisywanych wydarzeń. Dlaczego Rosja nie wspiera bardziej aktywnie powstańców w Donbasie? Dlaczego Putin nie nałoży sankcji na produkcję zakładów Poroszenki w Rosji? W jakim celu Miedwiediew obniżył Ukrainie cenę gazu?
Mieszkańcy Noworosji cierpią i domagają się od swej armii, by wreszcie przystąpiła do kontrofensywy i zadała ostateczną klęskę ukro-nazistom. Powstańcy tymczasem ewakuują ludność z dzielnic Doniecka i miejscowości, zagrożonych atakiem Ukraińców.. Chcą stworzyć przestrzeń, pozwalającą na przystąpienie do ataku.
Jest wiele punktów zapalnych w Europie Środkowo – Wschodniej. Jak to się może skończyć? Czy możliwa jest wielka wojna z nuklearną włącznie? – Posłuchajmy, co mówi o tym rosyjski politolog Konstantin Siwkow,link:
https://www.youtube.com/watch?v=ZwXvWwR8ksU
Skrócony przekład: „Wojenne starcie między Rosją a NATO jest bardzo prawdopodobnie w najbliższym czasie. Detonatorem może być – przeprowadzana przez nazistowską Ukrainę i prorumuńską Mołdawię – blokada Naddniestrza. Rosja zostanie zmuszona do przerwania blokady za pomocą desantu morskiego, by nie dopuścić do zagłady 200 tysięcy swoich obywateli. Właśnie taka akcja może być powodem do wojny między Rosją a NATO.
Ryzyko eskalacji konfliktu w jądrowy jest na razie mniej prawdopodobne, ale USA aktywnie przygotowują Europę do możliwego konfliktu jądrowego. Jeszcze w 2010 roku, na długo przed przewrotem na Ukrainie, Amerykanie przyjęli program przebudowania na nowo niszczyciela F-16 w niejądrowych krajach europejskich w nosiciela broni jądrowej. Jednocześnie USA przygotowują się do rozmieszczania w Europie rakiet średniej odległości” (tłum.: Trojanka).
„A jeszcze całkiem niedawno mówił Siwkow o wojnie z NATO jako o sprawie średnioterminowej perspektywy – pięciu lat. Szybko rozwijają się wydarzenia” – komentuje Trojanka.
