Zygmunt Białas Zygmunt Białas
224
BLOG

Premier DRL Aleksandr Zacharczenko o aktualnej sytuacji w Donbasie

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 4

„Poroszenko potrzebuje wojny, a nie porozumienia” – mówi premier DRL Aleksandr Zacharczenko w wywiadzie dla rosyjskiej gazety „Argumenty i Fakty”.

Dziennikarz: Jak z Pańskiego punktu widzenia powstała Doniecka Republika Ludowa?

Aleksandr Zacharczenko: Powstała z marzeń. Z marzeń o niezależnym, rozwijającym się kraju donieckim jako części świata rosyjskiego. Myślę, że inni mieszkańcy naszego regionu mieli ten sam sen. Ukraińscy politycy wiedzieli, czego chce naród, więc obiecywali wielokrotnie w swych programach wyborczych integrację z Rosją, język rosyjski jako urzędowy, zwiększenie udziału samorządów. Ciągle obiecywali, ale zawsze kłamali.

 

Zehntausende Männer sollen einberufen werden, kündigt Rebellenführer Alexander Sachartschenko an. (Foto: dpa)

Aleksandr Zacharczenko

Wydarzenia 2013 – 2014 były po prostu katalizatorem dla ustanowienia Donieckiej Republiki Ludowej. Pucz w Kijowie, przejęcie władzy przez radykalnych nacjonalistów, represje wobec wszystkich tych, którzy byli przeciw – to wszystko pokazało wyraźnie, że nie wolno nam było dalej czekać na to, że jakiś zakłamany polityk spełni swe obietnice.

„Jeśli dziś nie będziemy protestować przeciw brązowej samowoli, będziemy jutro zniszczeni” – ta myśl przychodziła mi często do głowy. Potem powstały pierwsze oddziały oporu, zajęliśmy budynki administracyjne. I najważniejsze: przeprowadziliśmy referendum. Wyniki referendum z 11 maja [2014 roku] potwierdziły jednoznacznie, iż mieszkańcy Donbasu są przeciwko faszyzmowi.

Wyrzekamy się życia w kraju, w którym rządzą radykalni nacjonaliści, gdzie nasza historia jest zabrudzona błotem, gdzie zdrajcy stają się bohaterami, a ci, którzy nie zgadzają się z tym, są mordowani. Tak powstała Doniecka Republika Ludowa.

Dz.: Czy myślał Pan kiedyś, że kiedykolwiek tak się stanie?

AZ: Nie myślałem, że to nastąpi. Nie mieszałem się do polityki. Wie Pan, dlaczego to wszystko tak przebiegło? – Jesteśmy różni; nie jesteśmy Ukraińcami. I nie było w Donbasie ukraińskiej świadomości od niepamiętnych czasów. Powiem to nawet tak: my należymy do świata rosyjskiego w całej jego różnorodności. Nie jesteśmy klasycznymi Europejczykami. Niestety, musieliśmy być nie tylko częścią tego rosyjskiego świata, ale też częścią jego frontu. I to jest straszne.

Dz.: Podczas ostatniej konferencji prasowej w Debalcewie powiedział Pan, że cały doniecki region jest atakowany przez ukraińską armię. Ale w porozumieniu mińskim-2 została ustalona konkretna linia graniczna. Czy przekroczenie tej granicy może być postrzegane jako naruszenie umowy?

AZ: Wyjaśnię, co było granicą. Obejmowała ona obszar, na którym były wtedy nasze jednostki. Potem była zmieniana. Raz po debalcewskim kotle i było kilka zmian w Ługańsku. Dlatego też ta granica nie jest żadnym dogmatem ani piramidą, której nikt nie może poruszyć. To jest tylko ustalenie status quo, które mówi, gdzie znajdują się konkretne jednostki w danym momencie.

Dz.: Mówiąc o statusie specjalnym, przyjmujemy, że dotyczy to całego regionu Doniecka, a nie tylko DRL, prawda?

AZ: Termin ‚status specjalny’ nie jest ściśle określony. Interpretujemy Mińsk-2 całkowicie inaczej niż Ukraina. Powiem jeszcze: zachodnioeuropejska interpretacja mińskich porozumień jest bliższa naszemu, a nie ukraińskiemu rozumieniu.

Kijów rozumie ‚status specjalny’ tak, że terytorium jest nadal pod kontrolą Ukrainy i funkcjonuje według jej prawa. My interpretujemy to tak, że obszar ten jest kontrolowany przez mieszkańców DRL i żyje zgodnie z własnym prawem. Ukraina pozostaje dla nas jako partner gospodarczy i sąsiad, z którym musimy być w kontakcie.

 

Aleksandr Zacharczenko o aktualnej sytuacji w Donbasie

Dzień Wstążki św. Jerzego w Doniecku

Dz.: A co z wymianą jeńców?

AZ: Sprawa ta niestety jest ciągle problematyczna. Wymiana jeńców jest nieregularna. Uzgodniony w Mińsku mechanizm wymiany „wszystkich za wszystkich” nie działa do dziś.

Dz.: Jakie są szanse, że ustalenia mińskie będą wcześniej czy później realizowane?

AZ: Zdajemy sobie sprawę, że jedyną drogą do bezkrwawego rozwiązania konfliktu jest realizacja ustaleń mińskich. Ale te umowy muszą być sporządzone w odniesieniu do naszych potrzeb. Ukraina musi znaleźć siłę w sobie, by się zmienić. Naród ukraiński musi pokonać faszyzm, parlament potrzebuje zmian konstytucyjnych, by uwzględnić nasze dążenia.

Donbas musi mieć prawo do samostanowienia. My nie chcemy i nie będziemy częścią tego chaosu, który ogarnął Ukrainę. ‚Mińsk’ daje nam szansę na osiągnięcie celu za pomocą negocjacji.

Czekamy teraz na odpowiedź Kijowa. Kijów musi pokazać swą gotowość do wypełnienia umowy mińskiej. Gdybyśmy w stu procentach nie wierzyli, że ustalenia z Mińska nie będą zrealizowane, to nie poszlibyśmy na ustępstwa i kompromisy, a rozwiązalibyśmy problem za pomocą naszej siły. Twardo i adekwatnie.

Na prośbę naszych rosyjskich partnerów przesunęliśmy wybory samorządowe na wczesną wiosnę 2016 roku. Tak więc daliśmy czas Ukrainie, by mogła rozwiązać swe wewnętrzne problemy i stworzyć płaszczyznę realizacji ustaleń.

Mamy nadzieję, że Kijów jest na tyle rozsądny i zrezygnuje z planów okupacji Donbasu oraz uczyni wszystko, by dotrzymać umów. Ukraińscy deputowani mają też czas na uchwalenie odpowiednich ustaw. Jeśli jednak określone terminy nie będą dotrzymane, będziemy musieli inaczej te problemy rozwiązać.

 

Przetłumaczył (z języka niemieckiego): Zygmunt Białas

Link do niemieckiej wersji: 
http://remembers.tv/poroschenko-braucht-krieg/

 

Siedem miesięcy temu opublikowałem tłumaczenie wywiadu z premierem DRL Aleksandrem Zacharczenko, linki:

 
Powyżej przedstawiłem pierwszą część interview. Jutro lub pojutrze opublikuję dokończenie wywiadu.
.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka