"Po nastaniu planu pokojowego nie słabną działania w Syrii" - pisze gazeta 'Deutsche Wirtschafts Nachrichten'. - "Armia syryjska posuwa się na południe od Aleppo".
Rząd Syrii zwiększył presję na rebeliantów. Podają media państwowe, iż żołnierze [armii syryjskiej] wspólnie z bojownikami libańskiego Hezbollahu wyparli w końcu tygodnia rebeliancką milicję z ważnego wzgórza na południe od Aleppo. Aleppo jest jednym z najważniejszych strategicznie punktów w tych działaniach wojennych.
Kilka agencji informacyjnych zawiadamia, że w czasie nalotów w mieście Idlib były ofiary śmiertelne wśród ludności cywilnej. Jednak te dane pochodzą z Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka. Instytucja ta z siedzibą w Londynie zalicza się do opozycji, jednakże trudno ją sklasyfikować. Prawdziwie niezależne raporty nie są dostępne. Reuters pisze, że ratownicy potwierdzili śmierć cywilów.
Takie są skutki niesienia przez USA "wolności i demokracji" do krajów arabskich, w tym do Syrii (uwaga ZB)
W piątek wieczorem Rada Bezpieczeństwa ONZ - po miesiącach negocjacji - zgodziła się jednogłośnie na stały plan pokojowy dla Syrii. Rozmowy między przedstawicielami Baszara al-Assada i opozycji powinny rozpocząć się w drugiej połowie stycznia. Patronat obejmuje ONZ.
Dokładny skład delegacji negocjacyjnych nie jest jeszcze znany. Specjalny wysłannik ONZ Staffan da Mistura chce wysłać zaproszenia na początku stycznia. Oczekuje się, że będą nowe dyskusje. Międzynarodowa grupa z 17 krajów nie potrafiła dotąd zgodzić się na listę określającą, kto z opozycji ma prawo siąść przy stole negocjacyjnym, a kto jako grupa terrorystyczna będzie wykluczony z rozmów.
Celem jest utworzenie rządu przejściowego w ciągu sześciu miesięcy. Wiele wskazuje na to, że początkowo będzie to rząd technokratów. Potem trzeba będzie określić rolę Assada. Kwestia ta była początkowo wyłączona przez grupę syryjską, bo nie mogła pogodzić się w tej sprawie. W ciągu roku po utworzeniu rządu przejściowego powinny odbyć się wolne wybory.
Wielu "obrońców pokoju i demokracji" zapomina, że naród syryjski wypowiedział się już w wyborach, co sądzi o swym prezydencie Assadzie (uwaga ZB)
Opozycja krytycznie patrzy na ten plan pokojowy. Przedstawiciel Syryjskiej Koalicji Narodowej, mającej swą siedzibę w Stambule, powiedział: "Decyzja nie jest realistyczna i trudno ją będzie urzeczywistnić". Inny rzecznik opozycji Ahmed Ramadan skrytykował to, że żadne wypowiedzi nie uwzględniają przyszłej roli Assada. Opozycja domaga się, by szef państwa ustąpił już na początku fazy przejściowej.
Syryjski prezydent Baszar al-Assad wraz z żon Asmą złożył wizytę w chrześcijańskim kościele w Damaszku. Kościół Matki Bożej znajduje się w dzielnicy Al-Kussur, bombardowanej wielokrotnie przez przeciwników Assada. Dwa kilometry dalej znajduje się dzielnica Dschabar, kontrolowana przez buntowników.
Link do niemieckiego tekstu: http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2015/12/20/160363/
Komentarze