Nie da się mówić o pokoju na Ukrainie w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Ostrzał i bombardowania we wschodniej Ukrainie przyniosły mieszkańcom obawę i śmierć. Ale też w zachodniej części, rządzonej przez USA, zbierają się ciemne chmury. Ludność nie jest tu wprawdzie bombardowana, ale musi się liczyć z ciągle pogarszającą się sytuacją materialną. Złoty wiek, który miał przynieść Zachód, każe na siebie długo czekać.
We wschodniej Ukrainie obowiązuje od 23 grudnia do Nowego Roku bezwarunkowy rozejm, ale kijowskie oddziały nadal ostrzeliwują domy mieszkalne. Donieck i Gorłowka były niemiłosiernie bombardowane w nocy z 24 na 25 grudnia. 25.12 był też Spartak od rana pod ostrzałem artylerii i ciężkiej broni.
W niedzielę 27 grudnia kijowskie oddziały zintensyfikowały militarne działania, szczególnie w kierunku Gorłowki. Zostały zamordowane dwie osoby w osiedlu Zajcewo: kobieta i mężczyzna. Pisze Aleksiej Smirnow w internecie:
"W Zajcewie zabito znowu kobietę! Cóż jest bardziej proste od otrzymania medalu za morderstwo? Sława gierojom! A propos: podczas rozdawania dzieciom prezentów noworocznych - w ramach pomocy humanitarnej w Staromichajłowce - była osada pod ostrzałem. W niedzielę około godziny 22:10 zaczęli Ukraińcy ostrzeliwać wieś Żeleznaja Balka".
Piszą mieszkańcy: "Obudzili się bojcy z Ajdara. W pobliżu wsi Żeleznaja Balka słychać wybuchy pocisków, kaliber 82mm. (...) W Gorłowce jest bardzo głośno. Chciałam właściwie położyć dziecko do łóżka, ale chyba dzisiaj już nic z tego".
Ludność cywilna na terytoriach okupowanych we wschodniej Ukrainie jest nieustannie terroryzowana; w korzystnym przypadku aresztowana i deportowana.
Starsi ludzie, którzy jako dzieci przeżyli drugą wojnę światową, opowiadają, że nawet niemieckie SS czy SA nie były tak brutalne wobec ludności cywilnej jak kijowski rząd USA. Dodajmy, że ten wasalny rząd przemieszcza coraz więcej broni na linię frontu.
W związku z aktualną sytuacją w Donbasie premier DRL Aleksandr Zacharczenko podjął ważną decyzję, którą ogłosił oficjalnie na konferencji prasowej, link do filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=TadcGBhl738
Umowy mińskie, zawarte 01 września br. przez tzw. normandzką czwórkę, obowiązują wyłącznie do 31.12.2015r. i nie są odnowione, tak jak było wcześniej przewidziane. To znaczy: "Jeśli od 01 stycznia będą ostrzeliwani mieszkańcy Doniecka, Gorłowki i innych miejscowości DRL i ŁRL, to armia powstańcza odpowiednio zareaguje" - mówi A. Zacharczenko.
Na podstawie artykułów, linki:
http://quer-denken.tv/index.php/1965-bericht-aus-der-ukraine-24
http://remembers.tv/donbass-antwortet-jetzt-reichts/
Linkowany wyżej film - wideo trwa prawie 2 godziny. Obejrzałem na razie kilkanaście minut. Jest to (do tego momentu) reportaż o problemach i osiągnięciach Donieckiej Republiki Ludowej. O wojnie i o pokoju. Zdaje się więcej o pokoju i życiu niż o wojnie i śmierci.
Nie wyszukałem odpowiednich zdjęć do przedstawionych wyżej treści, więc - idąc drogą, określoną przez autorów reportażu o DRL - zamieszczam cztery fotografie niezwyciężonego Doniecka, przygotowującego się do Nowego Roku. Niech i na moim blogu będzie więcej o życiu i radości, a mniej o śmierci i smutku!
