Liczba chorych i zmarłych w wyniku epidemii grypy na Ukrainie nadal wzrasta.
Objawy są podobne na początku do zwykłej grypy: bóle głowy, mięśni, zmęczenie, brak apetytu, u niektórych mdłości. I już w ciągu kilku godzin staje się wirus śmiercionośny. Temperatura wzrasta do 40 stopni C, a nazajutrz dochodzi do zapalenia płuc, które prowadzi do śmierci.
Do niebywałego rozprzestrzenienia się wirusa dochodzi jeszcze złe zaopatrzenie w szpitalach na Ukrainie, jednakże kijowski reżim ignoruje niebezpieczeństwo, twierdząc że ilość chorych nie wskazuje na epidemię.
Także w Rosji występują przypadki tej grypy, jednakże nie w takiej ilości i formie jak na Ukrainie i w Donbasie. Federacja Rosyjska wymienia Ukrainę jako źródło epidemii.
W poprzedniej notce pisałem, że na Ukrainie i w Donbasie zachorowało tylko w jednym tygodniu 120 tysięcy osób. Zmarło już około stu chorych. Tak więc:
— W Odessie zmarło już 15 osób (w dniach 23.12.2015 do 12.01.2015). W większości byli to mężczyźni w wieku 40 do 55 lat. Niektórzy mieszkańcy Odessy mówią nawet o 223 osobach, zmarłych tam w ciągu miesiąca.
Odessa
— Deputowana Iryna Sysenko podaje zaś na Facebooku następujące dane: 28 zmarłych w Odessie i 25 w Winnicy.
— W Kijowie zmarły cztery osoby.
— W Kramatorsku i Sławiańsku zmarło w sumie 17 chorych. W związku z tym rady miejskie przedłużyły ferie zimowe w szkołach i na uczelniach. Zakupiono dla szpitali potrzebne preparaty antywirusowe, jednakże zgłasza personel, że te środki nie wystarczają. Także lekarze zarażają się od pacjentów i w końcu muszą też być hospitalizowani.
Czy ta epidemia jest nową bronią biologiczną Stanów Zjednoczonych? – Już na przełomie lat 2009 /2010 szalał tajemniczy wirus grypy na Ukrainie. Było ponad milion zachorowań i ponad 200 osób zmarło. Wysuwano wówczas wnioski, że wirus był mutacją trzech innych: a) sezonowej grypy, b) tzw. kalifornijskiej grypy oraz c) podtypu świńskiej grypy H1N1, która szerzyła się wiosną 2009 roku w USA.
Czy jest związek między ówczesną grypą i tą dzisiejszą na Ukrainie? – Wiosną 2015 roku znany ukraiński dziennikarz Aleksandr Rogers opublikował artykuł, który dotyczył tych związków: fali grypy nad Dnieprem z firmą farmaceutyczną Baxter, która wysłała kilka lat temu do Afryki krew, zanieczyszczoną wirusem HIV.
Zamiast szczepionek przeciw grypie przekazała ta firma do Europy mieszankę, zainfekowaną wirusem ptasiej i świńskiej grypy, i przeprowadziła na Ukrainie testy niebezpieczne dla życia. Już sześć lat temu ukazały się w ukraińskiej prasie doniesienia o domniemanych badaniach przez firmę Baxter, które już wtedy uznane były przez ekspertów jako broń biologiczna.
„Laboratoria znajdowały się w rejonie Tarnopola, gdzie też zarejestrowano najwięcej zachorowań na ptasią grypę. Znajdowały się więc w epicentrum – pisał Aleksandr Rogers. – Działalność tej spółki na terytorium Ukrainy znana była rządowi Julii Tymoszenko. Wówczas, gdy informacje przedostały się do opinii publicznej, działalność laboratorium została ukryta lub przeniesiona w inne miejsce, a potem zakończona. Od tego czasu nie miałem kontaktów z tymi kręgami. Ci ludzie przekazali mi niedawno nowe informacje”.
Jakie? – O tym jutro (lub pojutrze).
Na podstawie artykułu, link:
http://remembers.tv/grippe-virus-in-der-ukraine/