Zygmunt Białas Zygmunt Białas
1288
BLOG

Co się dzieje na świecie - 10.05.2016.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 2

Wojna domowa w Syrii, wzniecona pięć lat temu przez USA i sojuszników, trwa nadal mimo prób zawieszenia broni. Pisałem już o koncercie orkiestry rosyjskiej w Palmirze, jak i o terrorystycznym ataku na obóz uchodźczy w Syrii. Tak widzi i ocenia te fakty pani Tiamat:

Koncert w Palmirze, wzruszył nie tylko świat artystyczny, ale poruszył serca nas wszystkich, których przeraża polityka USA i tej całej 'coalition of the killing' na Bliskim Wschodzie. Barbarzyństwo zachodniego świata przypomina najazdy Hunów, Mongołów, Wandali, biblijny rozbój i ludobójstwo w Iraku czy Syrii. W jakimś szale niszczenia czciciele złotego cielca i fallusa, i wyznawcy Boga Wojny – Jahwe postanowili nie zostawić kamienia na kamieniu w kolebce naszej cywilizacji. Tak kiedyś na Europę najeżdżały Mongoły, zostawiając po sobie pożogę i dzikie pola.

Zwycięzcy żołnierze amerykańscy okradali muzea irackie, a ich towarzysze broni w Syrii rabowali skarby Palmiry i sprzedawali je na E-Bayu! Uzbrojone po zęby przez jankesów oddziały współczesnej barbarii zarobiły miliardy dolarów na kradzionych skarbach historii. Dla tych niby muzułmanów nie ma nijakiej świętości: równie bestialsko palą meczety, jak i chrześcijańskie świątynie i starożytne pomniki historii, które przetrwały tysiące lat… do czasów Pax Americana. Nie wiem, czy istnieje jakieś literackie określenie tego zezwierzęcenia.

 

Triumfalny koncert Rosjan. Przyjaciele Putina zagrali w Palmirze

Koncert orkiestry rosyjskiej w Palmirze

To przecież nie tylko Palmira... to także wielki pomnik Cyrusa w Afganistanie. To wspaniale muzeum w Bagdadzie, którego kiedyś do końca nie zdążyli okraść Anglicy. To cala starożytna kultura - początek naszej cywilizacji. Historia się jakoś dziwnie powtarza: kiedyś żydzi spalili Bibliotekę Aleksandryjska w czasie buntu w Aleksandrii; podpalili miasto i spalili zapiski historii świata. Teraz postanowili dokończyć dzieła, bo przecież kiedyś cały Bliski Wschód należał podobno do tzw. dzieci Jakuba czyli Izraela. Żadna mapa starożytnego świata tego nie potwierdza i trzeba będzie po całkowitym zniszczeniu Lewantu napisać nowy Stary Testament o boskim poparciu dla holokaustu.

Minęło zaledwie kilka miesięcy od rosyjskiej interwencji w Syrii, a już zdaje się medialne tyrany próbują spuścić zasłonę zapomnienia na niedawne wydarzenia:

A było tak:
---  Od pięciu lat narzekali Amerykanie, że nie mogą sobie poradzić z bandami zbójeckimi (czytaj: islamskimi) na Bliskim Wschodzie.
---  I mimo największych wysiłków i wielkiej troski o zachowanie pokoju na świecie nie udało się naszym dzielnym Amerykanom pokonać te dzikie hordy fanatyków ISIS, ISIL, DAESZ, AL-NUSTRA i różnych mutantów Al Kaidy.
---  Płakały więc jankesy w ONZ i w prasie lokalnej, i zagranicznej, że te podłe islamisty kozikami podrzynają gardła anglosaskim dziennikarzom i do tego pastwią się nad kobietami.
---  Wtedy Rosjanie z pełnym zrozumieniem trudnej sytuacji postanowili... przyjść Ameryce z pomocą i odebrać tym islamistom koziki, jak i amerykańskie rakiety, i australijskie Toyoty i uratować bezbronną ludność cywilną.
---  I zawyli z oburzenia Amerykanie, a z nimi reszta ‚cywilizowanego’ świata na bezczelność Rosjan, a zwłaszcza Putina.

Bo „nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go” – jak śpiewali bracia Zielińscy. A ten 'króliczek’ to takie łagodne mordercy, popierane przez USA, które miały na celu pomóc jankesom w zmianie 'reżimu' w Damaszku. Po naszemu to się nazywa zamach stanu i zamordowanie szefa rządu, i wymordowanie całej jego rodziny, a przy okazji puszczenie z dymem całego kraju wraz z mieszkańcami.

Rosja nie dostała zezwolenia od Amerykanów, lecz od rządu Asada. Ale rząd Syrii się nie liczy, bo i tak miał być do odstrzału, więc ten cały niedemokratyczny Asad nie miał prawa rządzić się w Damaszku, bo alawici stanowią mniejszość w kraju i zdaniem Amerykanów nie powinni rządzić. Co innego USA, gdzie 1 procent ludności okrada cala resztę. Więc ta pomoc rosyjska w Syrii nie bardzo się przydała Amerykanom, którzy mieli bardzo demokratyczne plany obalić rząd w Damaszku. Nie można zatrzymać lecącego w powietrzu samolotu, podobnie jak trudno powstrzymać entuzjazm Amerykanów w podbijaniu świata.

Na złość Ameryce – oprócz zabezpieczenia Damaszku, najstarszej istniejącej stolicy - Rosjanie uratowali szczątki Palmiry. A przede wszystkim rozminowali teren. I obiecali, że pomogą odbudować Palmirę. W każdej innej sytuacji świat byłby Rosjanom wdzięczny za poniesione straty, trud i ofiary w ludziach dla ratowania nie tylko starożytnej Palmiry, ale i okolicznego miasta, które też było zaminowane.

Niestety, Rosjanie - jak zwykle - się nie popisali i zepsuli jankesom i ich kumplom zabawę w mordowanie ludzi i niszczenie miast. I żeby jeszcze było bezczelniej, to urządzili sobie koncert w ruinach Palmiry na cześć bohatera, młodego rosyjskiego żołnierza i zwycięstwa nad faszyzmem XXI wieku: koncert był pod nazwą 'Modlitwa za Palmirę', która stała się symbolem przetrwania.

No i co mnie dzisiaj zdenerwowało? - Cala niemal zachodnia prasa opisuje skandal, jakiego dopuścili się Rosjanie w Palmirze! Zagrali tam koncert klasyczny, żeby Zachodowi zagrać na nosie! Prasa orzekła, że to świętokradztwo i wyzwanie rzucone Zachodowi. Nawet pan Hammond, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii osobiście się pofatygował, by wyrazić publicznie swoje oburzenie; jako że 'inter arma silent musae' – w czasie wojny muzy mają siedzieć cicho i nie obrażać niczyich uczuć. I że Rosjanie robią sobie publikę i sieją propagandę, iż to oni przyczynili się w jakikolwiek sposób do wyzwolenia Palmiry. Powiedział znawca muzyki pan Hammond, że ten koncert był 'tasteless' – w złym tonie A tu prawem kaduka, bez pozwolenia Obamy przyleciała orkiestra z St. Petersburga i grała Bacha.

Prasa zachodnia poszła dalej. Tego samego dnia, gdy odbywał się koncert w Palmirze, 'nieznani sprawcy' napadli na obóz uchodźczy w Syrii przy tureckiej granicy. Mimo rozejmu. Wymordowali dużo ludzi, przeważnie kobiety i dzieci, i bardzo wielu poranili. Prasa amerykańska natychmiast podała, że zrobili to Rosjanie, by koncertem w Palmirze odwrócić uwagę od obozu uchodźców.

Bardziej łagodna wersja medialna nie była pewna, czy to zrobili Rosjanie czy sam Asad, który znany jest z tego, iż morduje własnych wyborców.
Kiedy dziennikarze w czasie spotkania z rzecznikiem rządu USA zadawali różne pytania, dowiedzieli się, że to był nalot na obóz i mogli to zrobić Rosjanie, bo maja bazę w Syrii, albo armia syryjska. Czurkin w ONZ tłumaczył, że wojska rosyjskie nie złamały rozejmu i że nie było żadnych rosyjskich działań wojskowych. Armia syryjska też się upierała, iż przestrzegała rozejmu i jej samoloty nie latały od kilku dni.

Nalot – nalotem. Znowu przyszedł w sukurs ambaras: Rosjanie udowodnili, że satelity nie pokazywały żadnych samolotów nad obozem.
Obóz został zniszczony z ziemi – zachodnimi rakietami.

Putin przerabia muzykę na broń!: UK Foreign Secretary Hammond: Putin is weaponizing music; Russia Concert in Palmyra ‚tasteless’:

https://www.youtube.com/watch?v=L3ZY2YPmqTI

 

* * * * * * *

Wczoraj, 09 maja, w Moskwie i wielu innych rosyjskich miastach obchodzono uroczyście i spontanicznie Dzień Zwycięstwa. W stolicy Rosji uczestniczyło w pochodzie około pół miliona mieszkańców. Do uczestników marszu dołączył prezydent Władimir Putin, niosący portret swego ojca, weterana drugiej wojny światowej:

 

Putin w Nieśmiertelnym Pułku z portretem ojca

 

Przyjrzyjmy się jeszcze, jak uroczyście obchodzona była rocznica zwycięstwa nad niemieckim faszyzmem:

---  w stolicy Ługańskiej Republiki Ludowej:

https://youtu.be/DbcT0aBbvW8

---  i w stolicy Donieckiej Republiki Ludowej:

https://youtu.be/6MVog8PC8F0

Bohaterom Wielkiej Wojny Ojczyźnianej dedykuję "Pożegnanie Słowianki" - piękną i wzruszającą pieśń:

http://www.youtube.com/watch?v=r7avPl6jB5w&NR=1

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka