Zygmunt Białas Zygmunt Białas
2842
BLOG

Co się dzieje w Polsce - 21.05.2016.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 0

Dość rzadko piszę o tym, co się dzieje w Polsce, będąc przekonanym, że relacjonując wydarzenia na Ukrainie czy w Syrii, podpowiadam Czytelnikowi, iż podobny scenariusz terroru, wojny, chaosu i biedy może też dotknąć Polaków.

Funkcjonariusze ABW wkroczyli w środę do biura partii ZMIANA oraz prywatnych mieszkań członków władz krajowych tego ugrupowania. Sąd wydał decyzję o 3-miesięcznym areszcie wobec lidera ZMIANY dr. Mateusza Piskorskiego. Komentuje to bloger @PontoSarmata: Jak widać PiS zaczyna wdrażać w życie maksymę: „Kto nie z nami, ten za kratami”.

https://youtu.be/kN0ttaDkn60

Widzimy na powyższym filmie, iż przedstawiciele partii ZMIANA informują dziennikarzy o przebiegu wdarcia się funkcjonariuszy ABW do biura partii, skąd wynieśli właściwie wszystko, łącznie z flagami polskimi. Agenci wyłamali zamek, a następnie go wymienili, więc członkowie ZMIANY nie mogą wejść do własnego biura. Wzywani są (przez telefon!) działacze ugrupowania i przesłuchani. Zapewne w celu wyciągnięcia jakichś informacji o liderze partii.

Jakie mogą być przyczyny tej bulwersującej hucpy? - Działania ABW zdają się wynikać z 'filozofii sprawowania władzy', realizowanej przez rząd Beaty Szydło. Mogą też być następstwem informacji o zamiarze napisania książki o przyczynach śmierci Andrzeja Leppera.

"Aresztowanie dr. Mateusza Piskorskiego jest przykładem walki rządzących przeciw narodowi polskiemu - mówi działacz ZMIANY. - Jest to początek wprowadzania 'amerykańskiej demokracji' szerzonej obecnie w ostatnich latach i obecnie w Afganistanie, Iraku i Syrii. Jesteśmy po prostu niewygodni dla rządzących".

A idzie o to, że działacze tej partii są przeciw antyrosyjskiej i pro-NATO-wskiej polityce, uprawianej gorliwie przez władze naszego kraju. NATO miało być zlikwidowane, tak jak zlikwidowano Układ Warszawski. Pakt Północnoatlantycki stał się tymczasem organizacją terrorystyczną, próbującą narzucić światu swój porządek. O sprawach tych pisał 5 dni temu dr Mateusz Piskorski w artykule, zatytułowanym "Czy NATO będzie pacyfikować w Polsce protesty?"

 

Co się dzieje w Polsce - 21.05.2016.

 

Zapowiedzi dotyczące zbliżającego się lipcowego szczytu NATO w Warszawie zaczynają wyraźnie wskazywać, że celem sojuszu jest dziś przede wszystkim zastosowanie militarnego szantażu w celu niedopuszczenia do pojawienia się ruchów społecznych, domagających się wyzwolenia Europy spod kurateli Stanów Zjednoczonych. Jak można sądzić, nieopatrznie wypowiedziane w „Financial Times” słowa jednego z wyższych dowódców Wojska Polskiego pokazują, jakich decyzji można oczekiwać latem. Są to decyzje całkowicie podważające nie tylko suwerenność Warszawy w dziedzinie polityki zagranicznej, ale także wyraźnie mówiące o tym, że od tej chwili NATO ma stać się żandarmem gotowym do udziału w pacyfikowaniu ewentualnych protestów społecznych, czy do ingerowania w sprawy polskiej polityki wewnętrznej.

Odkrywające faktyczne intencje ostatnich decyzji i planów Sojuszu zdania wypowiedział, szczerze i po wojskowemu, gen. bryg. Krzysztof Król, dowódca Brygady Wsparcia Dowodzenia Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Rzecz dotyczyła forsowanej od kilku lat przez Amerykanów koncepcji tzw. szpicy NATO, wytęsknionej przez polskich polityków rządu poprzedniego i obecnego. Oddajmy głos generałowi: „VJTF (ang. Very High Readiness Joint Task Force) działać będzie w ramach zadań określonych w art. 4" (Traktatu Północnoatlantyckiego – przyp. MP). Art. 4 mówi o współdziałaniu i konsultacjach państw członkowskich nie mających związku z opisywaną w art. 5 agresją zbrojną przeciwko któremukolwiek z nich, lecz dotyczących subiektywnego odczucia zagrożeń pozamilitarnych. O jakie przypadki chodzi? Gen. Król nie pozostawia wątpliwości: o wszystkie. „Opracowany plan dotyczy reagowania na zagrożenia hybrydowe na naszym terenie operacyjnym. Plany zależne będą od rozwoju sytuacji” – mówi „Financial Times”.

 

Co się dzieje w Polsce - 21.05.2016.

NATO - gdzie się pojawi, tam ruiny i śmierć

Pojęcie wojny hybrydowej czy działań hybrydowych zrobiło zawrotną karierę jako określenie działań Rosji po przewrocie 2014 roku na Ukrainie. Co ciekawe, nie doczekało się ono do tej pory jednoznacznej interpretacji naukowej, a różni autorzy i eksperci w rozmaity sposób definiują jego zakres. W „Financial Times” czytamy, że szpica NATO podjąć może działania w przypadku destabilizacji sytuacji wewnętrznej danego kraju, spowodowanej na przykład… protestami społecznymi. Co to oznacza w praktyce? Każde zaburzenia wewnętrzne mogą zostać potraktowane i przedstawione przez rodzimych i amerykańskich spiskologów, jako część działań w ramach mgliście definiowanej wojny hybrydowej.

Może się na przykład okazać, że takimi „działaniami hybrydowymi” są protesty przeciwko skutkom popieranej przez polski rząd umowy TTIP. Może się okazać, że „wojną hybrydową” będą protesty Polaków po popełnieniu przestępstwa przez żołnierzy US Army, mających stacjonować w Polsce. Chora wyobraźnia Antoniego Macierewicza może podsunąć dziesiątki różnych teorii – przecież obecny minister obrony jest na tyle oderwany od zdrowego rozsądku, że stwierdził właśnie, iż Radosław Sikorski, inny proamerykański jastrząb, działał na rzecz… Moskwy. Niepokoje społeczne, protesty, strajki, próby podejmowania niezależnych od establishmentu działań informacyjnych, żądanie przejrzystości polityki obronnej i zagranicznej władz polskich – wszystko to może stanowić pretekst do takiego czy innego uruchomienia doradców z NATO (czytaj głównie z USA), którzy ochoczo okażą bratnią pomoc podporządkowanym sobie jednostkom i służbom polskim.

W tej sytuacji pozostaje tylko liczyć na to, że ich oficerowie i funkcjonariusze nie zechcą pozostawać z amerykańskimi nadzorcami w stosunku oralnym (barwne wyrażenie wspomnianego Sikorskiego), przypomną sobie o godności polskiego munduru i odprawią mających „strzec naszego bezpieczeństwa” reprezentantów obcych interesów daleko, za Ocean Atlantycki. Tymczasem pozostaje nam jedno: głośno protestować i wszelkimi zgodnymi z prawem sposobami blokować realizację planów, które NATO ogłosi w lipcu w Warszawie. Warto też organizować ruch społeczny na rzecz wystąpienia Polski z tego paktu, jako warunku odzyskania elementarnej suwerenności państwowej i faktycznego poczucia bezpieczeństwa.

Napisał: Mateusz Piskorski

http://mateuszpiskorski.blog.onet.pl/2016/05/16/czy-nato-bedzie-pacyfikowac-w-polsce-protesty/

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka