Zygmunt Białas Zygmunt Białas
3143
BLOG

Co się dzieje na świecie - 03.06.2016.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 5

Pro-amerykańska reorientacja Indii zagrożeniem dla Rosji i Chin

Sterowana przez premiera Modi reorientacja Indii w stronę USA grozi rozbiciem jedności BRICS przez odwrócenie pierwotnego kursu odchodzenia od świata jednobiegunowego.

We wcześniejszym artykule omawiałem ostatnie posunięcia Indii w kontekście zagrożeń dla Chin i Rosji, wynikających z indyjskiego zwrotu pro-amerykańskiego, link do wersji polskiej:  http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/05/30/co-sie-dzieje-na-swiecie-30-05-2016/

Obecnie – jak obiecałem – zajmę się ich tłem i strategicznymi konsekwencjami, oraz - jak opisana wcześniej sytuacja, zagraża rozwojowi porządku wielobiegunowego, będącego wyzwaniem dla amerykańskiej globalnej potęgi.
————————————————————————-
Proszę o uznanie mojej służebnej jedynie roli i nie oczekiwać odpowiedzi na pytania w przedmiocie wykraczającym poza moje kompetencje. Chętnie natomiast zapoznam się z opiniami na temat „czytliwości” przekładu.
A teraz zapraszam do lektury.
(1abezmetki)
————————————————————————-

Chińsko-Indyjska Zimna Wojna

Południowo Wschodnia Azja

Ubiegłomiesięczne posunięcia premiera Modi znacznie pogorszyły, trwającą już, choć na poziomie niskiej intensywności, chińsko - indyjską zimną wojnę. Obecna rywalizacja chińsko-indyjska skupia się na Azji Południowo - Wschodniej.

Indie zamierzają rozbudować więzi handlowe z członkami paktu ASEAN, potocznie określanych jako „Kraje Rzeki Mekong”, przez wspólną budowę Trilateral Highway mającej przebiegać przez Birmę i Tajlandię. Część tego projektu wiąże się z japońskim korytarzem Wschód - Zachód w birmańskim mieście portowym Mawlamyine, łączącym Indie z północną Tajlandią, południowym Laosem i centralnym Wietnamem.

 

http://www.gms-eoc.org/uploads/map/archives/lores/GMS-TransportCorridor_30_Lo-Res_30.jpg

Powyższa mapa ukazuje strukturę krzyżujących się korytarzy planowanych dla Greater Mekong Subregion.Indyjska Autostrada Trójstronna (Trilateral Highway), ukazana w kolorze fioletowym -jako Korytarz Zachodni (the Western Corridor). Japoński Korytarz Wschodni (East-Corridor), przedstawiono w kolorze turkusowym.

Nie jest przypadkiem, że te szlaki handlowe - jak się oczekuje – będą się łączyć. Indie i Japonia to dwa najważniejsze dla USA sojusznicze kraje azjatyckie w misji „powstrzymywania” Chin. Z perspektywy USA, Indie i Chiny mają uzasadnione interesy w koncentracji ich zasobów na teatrze ASEAN. Na froncie morskim, co omówiłem we wcześniejszym artykule, Indie są uplasowane, jako jedna z sił spoza regionu, aktywizująca się w akwenie Morza Południowo-Chińskiego obok Japonii, USA i Australii w „Czterostronnym Dialogu Bezpieczeństwa” (“Quadrilateral Security Dialogue”).

Parcie na Himalaje

Innym, strategicznie ważnym obszarem rywalizacji chińsko-indyjskiej są Himalaje, szczególnie: Kaszmir, Nepal i Arunachal Pradesh.

Kaszmir:

Od 1948 roku, Kaszmir jest podzielony na dwie strefy administrowane przez Pakistan i Indie. Jak omówiłem we wcześniejszym artykule, Indie są przeciwne chińskim planom budowy chińsko-pakistańskiego Korytarza Ekonomicznego przez strefę administrowaną przez Pakistan.

Z konwersacji z pakistańskim analitykiem i kontrybutorem GPolit, http://gpolit.com/ think tank, Tayyab Baloch’em, dowiedziałem się o pakistańskich obawach, że Indie mogą wykorzystać Umowę o (Wzajemnym) Wsparciu Logistycznym (Logistic Support Agreement) do lokalizacji sił amerykańskich w Indyjskiej Strefie Kaszmiru. Taka prawdopodobna sytuacja jest postrzegana przez Pakistan jako bardzo poważne zagrożenie, mogące nawet umożliwiać infiltrację ujgurskich i tybetańskich terrorystów na terytorium, położonych w pobliżu Chin.

Chociaż obecność sił amerykańskich w tym doświadczonym zaciekłym sporem obszarze, byłaby skrajnie kontrowersyjna i destabilizująca, to Indie mogłyby się pokusić o „usprawiedliwienie” tej obecności przez nagłośnienie chińskiej odmowy wstrzymania budowy Chińsko - Pakistańskiego Korytarza Ekonomicznego przez Pakistańską Strefę Kaszmiru i kontynuację przez Chiny okupacji – reklamowanego przez Indie – obszaru Aksai Chin.

 

Co się dzieje na świecie - 03.06.2016.

Premier Indii Narendra Modi

Nepal:

Indie i Chiny są zaangażowane w zaciekle asymetryczną rywalizację o wpływy w Nepalu od czasu, kiedy Indie udzieliły poparcia dla identyfikujących się z Indiami, mniejszości Madhesi – protestującej od miesięcy w regionie Południowego Terai. Madhesi ostentacyjnie sprzeciwiali się planom federalizacji Nepalu – argumentując, że taka ewentualność ograniczyłaby ich wpływy w sprawy Nepalu. W stolicy Nepalu, Kathmandu panuje opinia, że Indie manipulują protestami Madhesi jako pośrednictwem dla kontynuacji wpływów w Nepalu.

Podczas protestów indyjscy handlowcy skarżyli się na brak bezpieczeństwa w podróżach do Nepalu, powodując de-facto blokadę kraju, skutkującą odcięciem dostaw paliw. W opinii rządu Nepalu, było to efektem embargo narzuconego przez Indie.

Chiny natomiast pragmatycznie wspierały demokratycznie i konstytucyjnie wybrany rząd Nepalu, dostarczając produkty wstrzymane przez Indie. Chiny zawarły także porozumienie z Nepalem w sprawie energetyki i obecnie dyskutują nawet odgałęzienie Nowego Jedwabnego Szlaku przez Himalaje do Kathmandu. Wobec powyższego, nie może dziwić, że Indie obawiają się możliwości zalania północnych stanów – Uttar Pradesh i Bihar powodzią tanich chińskich towarów. W rezultacie nietrudno dostrzec, dlaczego Indie mogą wykorzystywać protesty Madhesi, w celu udaremnienia tych projektów.

Arunachal Pradesh:

Kolejny region możliwego sporu chińsko-indyjskiego to terytorium Arunachal Pradesh, zwane przez Chiny – „Południowym Tybetem”. Tu dysputa datuje się od czasów imperialnych, kiedy Brytyjczycy wyznaczyli tam granicę pomiędzy kontrolowanymi Indiami a osłabionymi Chinami. Istotny punkt zagadnienia – to fakt, że Indie administrowały ten region bez aprobaty i uznania legalności przez Chiny.

Ten spór przez większość czasu pozostawał w uśpieniu, od czasu wojny chińsko - indyjskiej w 1962 r. Jednakże retoryka rozpalała się, ilekroć ujawniały się na nowo konflikty. A ponieważ Chiny nie uznają indyjskiej administracji Arunachal Pradesh – więc to terytorium zachowuje wysoce zapalny potencjał.

Umowa o (Wzajemnym) Wsparciu Logistycznym (Logistic Support Agreement) da siłom zbrojnym USA prawo – jeśli Indie to zatwierdzą – do „zaopatrzenia, reperacji, itd" gdziekolwiek na terenie Indii. Dotyczyłoby ono w teorii również spornych obszarów takich jak Arunachal Pradesh. Zatem możliwe skupienie sił amerykańskich w bezpośredniej bliskości granic Chin w spornym regionie Arunachal Pradesh mogłoby zostać odebrane przez Chiny jako intensywnie prowokacyjne i – w rezultacie – spowodować chińską reakcję.

To zaś mogłoby przeistoczyć, dotychczas uśpiony konflikt w konfrontację, tworząc trzeci sub-regionalny front „powstrzymywania” Chin. Wystarczyłaby nawet symboliczna obecność, choćby kilku żołnierzy amerykańskich – bez względu jak „wiarygodnie uzasadniona” – aby spowodować konfrontację między Indiami a Chinami, do wykorzystania przez twardogłowych w New Delhi, prących do zgodnego indyjsko - amerykańskiego wysiłku dla „obrony indyjskiego terytorium”.

„Powstrzymywanie” Chin w Centralnej Azji

Centralna Azja pozostaje dalszą strefą możliwego konfliktu chińsko-indyjskiego. Indie ostatnio zgłosiły akces do tzw. Porozumienia w Aszchabadzie (Ashgabat Agreement) – porozumienia na rzecz wielonarodowej platformy rozwoju infrastruktury zawartego pomiędzy Kazachstanem, Uzbekistanem, Turkmenistanem, Iranem i Omanem.

Indie planują budowę linii kolejowej z finansowanego przez Indie portu, z południowo irańskiego dystryktu Chabahar do istniejącej sieci kolejowej Iran-Azja Centralna, potencjalnie kreującej Indie jako ważnego regionalnie gracza. Ten Korytarz Północ-Południe – oczekuje się – pobiegnie równolegle do istniejącego już, o tej samej nazwie, który przebiega przez Iran, region Morza Kaspijskiego, Azerbejdżan i Rosję. Jeśli zrealizowane, to wspomniane projekty umożliwią Indiom połączenie lądowe z Unia Europejską, przekierowując indyjski szlak handlowy do EU, przez rosyjsko-chińską strefę wpływów w Azji Centralnej.

Wzrastająca rola Indii w tym regionie mogłaby wszystkim przynieść korzyści. Zależy to jednak od tego, jak będzie osiągana. Jeśli Indiom towarzyszą wrogie intencje względem Chin, zorientowane na „powstrzymywanie” Chin w tym regionie, co daje się już zauważyć we wszystkich pozostałych obszarach, to wzrastająca obecność Indii w Centralnej Azji przyniesie destabilizujące konsekwencje, które bez wątpienia dotkną również Rosję.

Jest za wcześnie odpowiadać na pytanie, jaką postawę Indie zajmą w Centralnej Azji. Niemniej, w każdym wypadku będzie to rola znacząca. Czy będzie pozytywna lub negatywna, zależy od Indii. Jeśli Indie będą kontynuować zaangażowanie w wielobiegunowość w połączeniu z partnerami w BRICS – Rosją i Chinami, wtedy ich rola w Azji Centralnej będzie pozytywna. Jeśli natomiast podkopią unię BRICS (na co wygląda z dotychczasowego rozwoju sytuacji), wtedy zachowanie Indii może się
okazać bardzo destabilizujące, zmieniając dotychczas stabilny region – w teatr nowej zimnej wojny.

Szantaż Wojny Hybrydowej

Premier Modi, póki co, sprawia wrażenie idącego wraz – ba, wręcz zapraszającego – amerykańską anty-chińską pomoc w południowej Azji i w sąsiadujących regionach. Jednakże nie można wykluczyć, że zachowuje się tak pod presją.

Jak pisałem w październiku w Sputniku, dyskutując gotujący się w Bangladeszu problem terroryzmu, związany z islamskimi Salafistami. USA i prawdopodobnie także Arabia Saudyjska mogą zamierzać przeistoczenie Bangladeszu w kolejne ognisko krwawego jihadizmu Salafistów jako ultymatywną formę presji na Indie. Więcej, oświadczenie z sierpnia 2014, anonsujące, że Al Kaida otworzyła filię południowo-azjatycką, może skłaniać establishment indyjski do obaw o długoterminowe zagrożenie ze strony jihadistów.

Intensywność tych obaw – być może – oddalających Indie od BRICS ku przymierzu z USA zasługuje na debatę. Osobiście sądzę, że premier Modi był już wcześniej predysponowany, żeby skłonić się ku USA a przeciwko Chinom, nawet gdyby nie poddano go presji. Niemniej, „tykająca bomba” krwawego jihadi’zmu pozostaje zagrożeniem, nawet jeśli premier Modi zdecyduje odwrócić kurs; w takim wypadku Indie mogłyby liczyć na pomoc ze strony ze strony partnerów z BRICS – Rosji i Chin – w sposób, który by pogłębił ich więzi z Indiami.

Rozpad BRICS

Wzrastające, zreorientowane zaangażowanie premiera Modi po stronie USA, zagraża organizacji BRICS rozpadem. Indie rzetelnie pragną sukcesów w pewnych wielostronnych projektach. To obejmuje, szersze użycie innych niż US$ walut w transakcjach dwustronnych i powołanie alternatywnych globalnych instytucji takich jak Bank Nowego Rozwoju (New Development Bank) w ramach BRICS i Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (Asian Infrastructure Investment Bank), w którym Indie miałyby reprezentację proporcjonalną do ich rozmiaru.

Jednakże te formy ekonomicznej i instytucjonalnej wielobiegunowości bardzo się różnią od geopolitycznej wielobiegunowości
reprezentowanej przez Rosję i Chiny. Chociaż Indie – oczywiście – mogłyby na niej również skorzystać, to krótkowzroczne interesy i obsesje ich wpływowych elit (np. ich wywiadowczo-militarno-dyplomatyczna biurokracja) wyrażane w „powstrzymywaniu” Chin, konfrontacji wobec Pakistanu i podbój reszty Kaszmiru oślepiając, uniemożliwiają dostęp do korzyści. Prowadzi to do osobliwego paradoksu; Indie geopolitycznie obejmują tego samego hegemona - USA – wobec którego oponują w sferze ekonomicznej i instytucjonalnej.

Rosja i Chiny ze swej strony aż do niedawna zakładały, że Indie podzielają ich wizję ekonomicznej, instytucjonalnej i co najważniejsze, geopolitycznej wielobiegunowości. Obecnie, wydaje się, że geopolityczny aspekt tej globalnej wizji nie jest już celem, do którego pragną zmierzać indyjskie elity.

Ultymatywnie, intensyfikacja rywalizacji chińsko - indyjskiej w jakiejś formie dwustronnej zimnej wojny służy jedynie interesom USA. Rozłam od środka nie jest jednak jedynym zagrożeniem dla jedności BRICS. W miarę upływu czasu, narastające napięcie w stosunkach pomiędzy Indiami i Chinami mogą nieuniknienie rozlać się na inne organizacje wielopolarne jak np. Shanghai Cooperation Organisation, podkopując ich jedność i upośledzając efektywność.

Nietrudno dostrzec, jak w takich warunkach, sytuacja może się odwrócić przeciw Indiom – wbrew ich długofalowym interesom - mogąc je zmusić do akceptacji każdej oferty USA – i całkowitego odwrócenia od BRICS. Nie jest nie do pomyślenia, że w takiej ewentualności, Indie mogą się stać pomostem pomiędzy sponsorowanym przez USA  TTIP (Transatlantic Trade and Investment Partnership) w Zachodniej Eurazji a sponsorowanym TPP (Trans-Pacific Partnership) we Wschodniej Eurazji, z Indiami w roli ogniwa spinającego, w jakimś południowym „peryferyjnym aliansie” przeciw Rosji i Chinom.

Dylematy Rosji

W przypadku spowodowanego przez Indie rozpadu jedności BRICS, Rosja zostanie zmuszona do trudnego wyboru pomiędzy chińskim a indyjskim partnerem. Z oczywistych względów Rosja wolałaby, aby do tego nigdy nie doszło. Jednakże zachowania Indii mogą nie pozostawić alternatywy.

Jeśli nastąpi taki moment, że Rosja zostanie zmuszona do publicznego opowiedzenia się po stronie Chin – przeciwko Indiom; jakkolwiek by to uprzejmie i dyplomatycznie nie zostało dokonane, USA i ich poplecznicy w Indiach bez wątpienia wykorzystają ten fakt, ażeby wszcząć kampanię informacyjną, obwiniającą Rosję o „zdradę Indii” i „sprzedanie Indii Chinom”.

Rosyjska dyplomacja, bez wątpienia, robi co w jej siłach dla zapobieżenia takiej sytuacji. Z uwagi na rosyjskie długotrwale przyjazne związki z Indiami, Rosja jest jedynym krajem, mogącym mieć szansę na skuteczną perswazję wobec Indii, uświadamiającą, że ich obecny kurs, niweczący jedność BRICS, nie służy indyjskim interesom. Jeśli nawet Rosja nie zdoła przekonać Indii, aby całkowicie odwróciły obecny kurs polityczny, to Rosja nadal może pełnić użyteczną rolę moderatora politycznego i występować jako pomost pomiędzy New Delhi a Pekinem.

Realistycznie jednakże, Rosja niewiele zdziała, jeśli elity indyjskie zdecydują się przyjąć narrację anty-chińską, serwowaną im przez USA. Jeśli Indie nieodwołalnie opowiedzą się za kursem pro-amerykańskim i anty-chińskim, to wcześniej czy później, pod wpływem nacisków z Waszyngtonu, rozluźnią więzy z Moskwą.

Konkluzje

Zachowania premiera Modi w ubiegłym miesiącu, w bezpośrednim następstwie wizyty amerykańskiego sekretarza obrony Ashton Carter’a, spowodowały rozprzestrzeniony alarm pomiędzy zwolennikami BRICS, prowokując pytania, dlaczego Indie obecnie i nagle, tak spektakularnie, zdeklarowały się po stronie USA. Widoczna obsesja indyjskiej elity, związana z „powstrzymywaniem” Chin, konfrontowaniem Pakistanu i zawładnięciem całym Kaszmirem, czyni Indie zawsze podatnymi na manipulacje amerykańskie - i zarazem dostarcza odpowiedzi.

Stawka jednakże nie mogłaby być wyższa. Z indyjską przestrzenią medialną i informacyjną zdominowaną przez pro-zachodnie narracje, większość Hindusów pozostaje nieświadoma postępującej strategicznej zmiany kierunku ich kraju. Rezultatem jednakże może być rozpad BRICS, narażający również na niebezpieczeństwo inne projekty wielobiegunowe – jak np. Szanghajska Organizacja Współpracy (Shanghai Cooperation Organisation).

Poza tym, trudno jest nie zauważyć, że intensyfikacja chińsko - indyjsko zimnej wojny, prowadzi w rezultacie, do trwałego związania Indii z USA, pozostawiając cały projekt wielobiegunowy – na barkach Rosji i Chin – pod znakiem zapytania. Jeszcze nie jest za późno, aby zawrócić. Pozostaje jednak niewiele czasu do stracenia. Im dalej Indie posuną się w dotychczasowym kierunku, tym trudniej będzie im zawrócić. Poza pewnym punktem, momentum ruchu staje się nie do zatrzymania, a proces nieodwracalny.

Indie znajdują się na rozdrożu. Albo pogłębią partnerską współpracę w ramach BRICS, konsolidując wynurzający się świat wielopolarny, albo go zsabotują, wiążąc się z Waszyngtonem. Indie dzisiaj to kraj-zwornik, z decydującym głosem w sprawie aprobaty lub wykluczenia Nowej Zimnej Wojny; i z tego powodu przedmiot umizgów każdego z wielkich mocarstw.

Napisał: Andrew Korybko

Poniżej filmy tematycznie związane z przedstawioną problematyką:

https://www.youtube.com/watch?v=1Gt5ac4CIWw

https://www.youtube.com/watch?v=GaGP4B3ui4A

https://www.youtube.com/watch?v=ZyPriSgWGyM

https://www.youtube.com/watch?v=HpBYHX11SVQ

———————————–
http://theduran.com/threat-russia-china-indias-new-pro-us-realignment

http://theduran.com/wp-content/uploads/2016/04/The-Duran-Logo-small-1.png

The Threat To Russia and China From India’s New Pro-US Realignment
Andrew Korybko
May 7, 2016

Przetłumaczył: 1abezmetki

Przedruki, mile widziane. Wyjątek Neon24.
Bojkotuj Neon24!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka