Zygmunt Białas Zygmunt Białas
1192
BLOG

Co się dzieje w Rosji - 13.08.2016.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 4

Zgodzą się Państwo zapewne, że łatwiej znaleźć prawdę na blogach, aniżeli w głównych ‚wściekach’, sprawujących władzę liberałów. Nie ukrywam, że nie drodze mi z nimi, mówiąc oględnie – pisze bloger i tłumacz 1abezmetki. – Zarówno z cudzymi ‚polskojęzycznymi’, jak i z cudzymi obcojęzycznymi, cudzych rosyjskojęzycznych, nie wyłączając.

Z wielką sympatią dla Rosjan – braci Słowian bacznie i z niepokojem obserwuję wszystko, co dotyczy Rosji (w dostępnym mi zakresie) w nadziei, że stamtąd nadejdzie inspiracja i pomoc w wyzwoleniu z naszego polskiego nieszczęścia. Nie mogę się jednak oprzeć przemożnemu wrażeniu, że również i tam sprawy nie idą w dobrym kierunku. Ten niepokój podzielam z wieloma rosyjskimi publikatorami w sieci, pilnie bacząc, by trzymać się z daleka od wszystkich ostentacyjnie ‚niezależnych’.

W Rosji, podobnie jak i w Polsce, blogosfera jest dobrym barometrem rzeczywistości, zakładając posiadanie niezbędnego instynktu, umożliwiającego odsianie zdrowego ziarna od plew i trucizny. Nie roszczę sobie jednak pretensji do nieomylności. Mimo, że zdaję sobie sprawę z ryzyka, wolę jednak iść wyboistym szlakiem niż wydeptanym gościńcem. Stąd bliżej mi do rosyjskich blogerów niż do ‚Sputnika’. Ale to kwestia osobistego wyboru. Źle trawię propagandę, nie kwestionując potrzeby jej istnienia.

Do zdrowej tradycji hodowców ryb należało kiedyś wpuszczanie do stawu między karpie szczupaka (‚ruchy karpie, ruchy’).Ale jest i inny przekaz o zabijaniu posłańców niechcianych (złych) wiadomości. Przewiduję, że wkrótce będzie jazda, a zwrotnice w ruchu. Trzymajcie się wszyscy.
A teraz zapraszam do lektury:

Akceptowanie upokorzeń nie uchroni Putina od wojny

Sądzę, na co wielu już zwróciło uwagę, że w polityce zewnętrznej Federacji Rosyjskiej w sprawie donbasko – ukraińskiej media poczęły nazywać DRL i ŁRL bez łatki ‚samozwańczymi’, a republikańskich ‚opołczeńców” zaczęli określać jako wojsko. Pojawiły się i inne znaki, wskazujące, że nastawienie klasy rządzącej Rosji wobec sytuacji na Ukrainie zaczyna ulegać stopniowej zmianie.

Wymieniać ich wszystkich nie będę, chociaż jest ich wystarczająco dużo. Rzecz nie tylko w tym, że w warunkach kurczących się zasobów utrzymywanie Donbasu bez sformułowania, jakiegokolwiek prawnego uzasadnienia jest dla Rosji coraz trudniejszym zadaniem. Odgrywa tu rolę kilka czynników.

 

http://ic.pics.livejournal.com/cil86/45497875/222177/222177_original.jpg

 

Po pierwsze: sądząc po wszystkim, do kremlowskich tępaków zaczęło docierać, że pokojowe rozwiązanie sytuacji na Ukrainie jest niemożliwe. Zaostrzenie na frontach Donbasu, potyczki na granicy z ‚sakralnym’ Krymem i brak jakiegokolwiek zainteresowania Zachodu dla zdjęcia sankcji, wraz z szybko rozwijającymi się przygotowaniami do wojny z FR, coraz bardziej przekonuje Kreml, że ‚dogadać się’ nie można. Waszyngton i Bruksela nie przyjęły honorowej kapitulacji Putina, żądając bezwarunkowej, skąd prosta droga wiedzie do utraty władzy, sądu i szafotu. Taki wariant ‚przewodnika żurawi’ – jasna sprawa – nie urządza.

Po drugie: dla nikogo to nie sekret, że w Rosji narasta niezadowolenie. Wywołuje je zubożenie mas na tle‚święta życia na szczytach‚; niezadowolenie – widać wewnątrz władz regionalnych, rozsierdzonych tym, że Moskwa przywłaszcza sobie najatrakcyjniejsze dochody, nawet część stołecznej elity, poruszyły niedawne czystki. W mojej skromnej opinii, poziom tego niezadowolenia, przekroczył już czerwoną kreskę i podnosi się do sytuacji rewolucyjnej w kraju.

Uśmierzyć niezadowolenie teoretycznie można przez wprowadzenie stanu wojennego, związanego z kampanią na Ukrainie. Patrzcie no, kraj wojuje, a oni tu niegodziwcy burzą się. I pod pretekstem przywracania porządku będą przykręcać śrubę aż do oporu. Ale taka dyktatura będzie skuteczna tylko do pewnego momentu (kiedy śmierć na barykadach stanie się lepszym wyborem, aniżeli śmierć głodowa w domu), co oczywiste, dla każdego niepozbawionego zdrowego rozsądku. Ale do zaślepionych chciwością ‚mistrzów życia’, przeświadczonych, że samym jedynie terrorem będą mogli rządzić długo, ta prosta prawda, najwidoczniej nie dociera.

Po trzecie: tutaj – mówiąc nawiasem – zagra dawno bita syryjska karta Putina. Próba prowadzenia tam wojny połowicznie, podobnie jak na obszarze post-radzieckim, musi w konsekwencji przywieść do klęski. Widać jak na dłoni, że reżimowi Asada pozostało do życia maksimum półtora roku, a prawdopodobnie nawet mniej. Na tym tle dalsze zaangażowanie tam, zaczyna w ogóle tracić jakikolwiek sens, tym bardziej że pododdziały z doświadczeniem bojowym będą pilnie niezbędne tu – w domu. Wobec już prawdziwej, a nie pośredniej wojny między Rosją a Ukrainą Putin zdoła w końcu zamknąć na dobre swoją bliskowschodnią awanturę bez poważniejszego uszczerbku i zachowując twarz.

Po czwarte: czwarte z kolei, ale ze względu na rangę, wybaczcie, powinno być drugim. Gotowość NATO do interwencji. Czego by nie skrzeczeli telewizyjni i internetowi propagandyści, to w 2014 roku – ani w kwietniu, ani w sierpniu, sojusz nie był przygotowany do akcji. Nie gotów nawet moralnie, nie mówiąc już, o osiągnięciu pełnej oczekiwanej fizycznej gotowości. To fakt. Putin mógł wziąć całą Ukrainę, bez większych kosztów i znaczniejszych strat – stałby się niekwestionowanym zwycięzcą. Ale on ‚strusił’, przestraszył się majątkowych konsekwencji dla druhów-oligarchów, ukrytych w zamożnych krajach.

 

http://www.novayagazeta.ru/storage/c/2016/08/08/1470610727_819820_13.jpg

Dlatego mieszkańcy Donbasu zostali oddani na rozszarpanie juncie kijowskiej.

Obecnie sytuacja zmieniła się kardynalnie. Teraz Zachód jest już moralnie przygotowany – w ograniczonej skali – do bezpośredniego konfliktu z Rosją. Trwa przygotowanie infrastruktury, przy czym wiele już zrobiono. Jeśli Rosja zdecyduje się na interwencję dzisiaj, to sojusz prawdopodobnie wprowadzi wojska na całą prawobrzeżną Ukrainę. Przy czym, jeśli w lutym-maju Rosja miała pretekst w postaci zaproszenia ze strony prezydenta Janukowicza, to dzisiaj inicjatywa będzie jedynie w dyspozycji NATO.

W przypadku gdyby w rezultacie kampanii doszło do podziału Ukrainy na sfery wpływów (jeszcze pytanie w jakich granicach; znając ‚zdecydowanie’ ‚mnogo-chodówek’ Putina, można założyć, że Federacji Rosyjskiej dostanie się jedynie rozorany wojną Donbas), to dla całego świata legalnym będzie jedynie rząd wspierany przez Zachód. Nawet jeśli ten rząd będzie zmuszony do przeprowadzki z Kijowa do Tarnopola lub Lwowa. A dalej w rozdzielonej Ukrainie zacznie się analog zimnej wojny. Szans na jej wygranie przez Rosję przy obecnym reżimie – zero całych, zero dziesiętnych.

Obecnie zasadnicze pytanie to, na jaką inwazję zdecyduje się kierownictwo Rosji. Zająć jedynie byłe okręgi: doniecki i ługański, to jedno, a wzięcie Kijowa i wyjście na Przydniestrze, to zupełnie inna sprawa. Pierwsze nie zmieni zasadniczo naszego obecnego położenia, drugie – to już bardziej podobne do zwycięstwa i daje jakieś atuty w negocjacjach z Zachodem lub w nadchodzącej z nim wojnie.

Uzupełnienie: Aug. 8th, 2016 at 1:32 PM

Małe dopełnienie powyższego postu o Donbasie: mocno wątpię, aby Rosja zdecydowała się na coś bardziej poważnego niż zajęcie jedynie Donbasu. Już wiele razy pisano na ten temat, i ja i inni. Jaka przyczyna, że naród Rosji od wielu lat cicho obserwuje uniżoność przed Zachodem, ‚jesteśmy dobrzy, weźcie nas’, a także dziecięce groźby ‚а то мы каааак ууухх!’ – pragnienie wejścia w światową elitę na prawach żony-faworyty Waszyngtonu. Zrozumiałe, że do żadnego znaczącego następstwa ‚ууухх’, zasadniczo, przy obecnym kierownictwie, dojść nie może. Marni i tchórzliwi złodzieje nie przywykli odpowiadać ‚drogim partniorom’ siłą na siłę. Jako zasadę przyjęli odgrywać się na swoich ‚mużikach’: ‚ustawa Dimy Jakowliewa’, dyrektywa o zniszczeniu produktów żywnościowych, ‚ustawa Rotenberga (Ротенберга)’, ‚pakiet Jarowoj’ (‚пакет Яровой’) itd.

Tymczasem nawet do ostatniego mało gramotnego indywiduum z ciężko otumanionej ludności Rosji stopniowo zaczyna docierać niezgoda na hurra-patriotyczną retorykę i kapitulancką politykę zewnętrzną. Najjaskrawiej wyraziło się to w podłej zdradzie Donbasu. Nie mniej jaskrawo – w momencie, kiedy turecki dyktator Erdogan przeistoczył się z nienawistnego wroga w najlepszego przyjaciela i drogiego partnera. A to jedynie najbardziej wyraziste przykłady.

Wciskanie ludności podobnych precli staje się dla kremlowskich propagandystów coraz trudniejsze. (—). Zagwozdka w tym, że oni już nie są w stanie tłumaczyć kapitulanctwa słabością Rosji, ponieważ prowadzi to do wynikłego z logicznego rozumowania pytania: a kto doprowadził kraj do takiego stanu? – Tego już nie da się zapisać w rejestr win Gorbaczowa i Jelcyna.

I oto przychodzi wymyślać różne chytre plany, jeden bardziej cudaczny od drugiego. Raz zamierzamy odseparować Niemcy od USA, a w rezultacie te dwa kraje splatają się w rusofobicznej, euro-atlantyckiej ekstazie. Innym razem mamy nadzieję na rozwał EuroSojuza, wykorzystując Włochy lub Węgry, ale te w rezultacie popierają wszystkie antyrosyjskie inicjatywy. Z kolei pragnąc się przypodobać Zachodowi (słuchy chodzą, że Stany w kuluarach obiecały zdjęcie sankcji), a w tym samym czasie, licząc na saudowskie obietnice (znów obiecali podnieść cenę na ropę), putinowska Rosja wlazła z głową w niekończący się konflikt syryjski, jednocześnie oddając miliony Rosjan na rzeź kijowskim ‚karatielom’.

W chwili obecną podążamy pewnie złowieszczymi tropami Mikołaja II, transponując problemy polityki wewnętrznej na zewnętrzne. To będzie działać, ale jedynie do pewnego momentu, jako że w polu zewnętrznym – mówiąc oględnie – całkiem niezdrowo. Jednakże gdyby nawet Putin porwał się na pełną interwencję na Ukrainie, to mało prawdopodobne, aby odzyskał kapitał polityczny, jakim cieszył się po Krymie. Zbyt wiele zrobiono nie tak. Jak w rezultacie postąpi kierownictwo, póki co, powiedzieć trudno.

—————————————–
http://cil86.livejournal.com/291197.html

Aug. 8th, 2016 at 12:31 PM
Блог Игоря Кабардина
„Выбрав позор, Путин получит войну”

—————————————-

Przetłumaczył: 1abezmetki
Przedruki dozwolone. Wyjątek – Neon24.
Bojkotuj Neon24!

* * * * * * *

1abezmetki – Z ostatniej chwili: Roszady na Kremlu

Putin zaktualizował skład Rady Bezpieczeństwa FR – poinformowała 12 sierpnia służba prasowa Kremla. Postanowienia dekretu prezydenckiego:

„Włączyć w skład Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej jako stałego członka Rady Вайно A. E. — szefa Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej”;

Włączyć w skład Rady Bezpieczeństwa jako członków rady pełnomocnego przedstawiciela prezydenta Federacji Rosyjskiej Siergieja Меняйло, zastępcę sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Rashida Нургалиева i pełnomocnego przedstawiciela prezydenta Federacji Rosyjskiej w północno – zachodnim okręgu federalnym Mikołaja Цуканова.

Dekret wchodzi w życie z dniem podpisania. Przypomnijmy, że 12 sierpnia Władimir Putin zwolnił Siergieja Iwanowa ze stanowiska szefa administracji prezydenta.

Jeszcze jednym dekretem Putin wyznaczył Iwanowa specjalnym przedstawicielem prezydenta ROSJI ds. działalności środowiskowej, ochrony środowiska i transportu. Nowym szefem administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej został mianowany Anton Вайно, wcześniej pełniący funkcję zastępcy szefa administracji prezydenta.

———————

Opracowano na podstawie: „Путин обновил состав Совета безопасности РФ”:
https://regnum.ru/news/polit/2166350.html

Любое использование материалов допускается только при наличии гиперссылки на ИА REGNUM.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka