Zygmunt Białas Zygmunt Białas
4610
BLOG

Jak Krym powrócił do Rosji - 20.08.2016.

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 15

Wiktor Sokirko: Jak Rosja pokrzyżowała Amerykanom plany na Krymie

Krym nie bez powodu porównuje się do lotniskowca - kto kontroluje Krym, kontroluje terytorium wszystkich państw dookoła basenu Morza Czarnego: Turcji, Bułgarii, Rumunii, Gruzji, Ukrainy, Rosji. A Rosja teraz sama kontroluje cały ten teren.

 

Jak Krym powrócił do Rosji - 20.08.2016.

Widok na Sewastopol

Ale gdyby dwa lata temu - dzięki referendum - Krym nie wrócił do Rosji, dziś powiewałyby tam upstrzone gwiazdami flagi amerykańskie. Cale sfinansowanie majdanu na Ukrainie miało jeden cel, na który USA nie szczędziło dolarów, a pani Nuland ciasteczek – celem tym był Krym. Amerykański obronny system rakietowy na Krymie zablokowałby całkowicie południową i południowo - zachodnią Rosję i uniemożliwiłby Rosji użycie rakiet balistycznych, które służą jako siła powstrzymująca amerykańskie tzw. 'prewencyjne' użycie broni nuklearnej.

To nie przypadek, że tak bardzo reklamowany system tarcz obronnych, montowanych w Europie, tak bardzo podrażnił rosyjskich polityków – ale trochę uspokoił po powrocie Krymu do Rosji. Amerykanie bardzo chcieli zagarnąć Krym. Może nie jako 53. stan USA, ale z całą pewnością jako potężną bazę z ogromnymi możliwościami. I byli przygotowani na to, by straszliwie zubożałemu Kijowowi płacić przez następne sto lat wystarczająco dużo, by uciszyć rząd i Radę Tatarską (madżlis) i ograniczyć tureckie apetyty do półwyspu.

13 lutego 2014 roku, kiedy opony płonęły na majdanie, flota USA - prowadzona przez lotniskowiec 'George Bush' z 90 samolotami i helikopterami na pokładzie, i eskortowana przez 16 okrętów wojennych i trzy nuklearne okręty podwodne - opuściła Norfolk i skierowała się do Morza Egejskiego. Dziesięć dni później, gdy w wyniku zamachu prezydent Janukowicz został odsunięty od władzy, eskadra przepłynęła Bosfor i wpłynęła na Morze Czarne. Flota zmierzała do brzegów Krymu, gdzie amerykańscy marynarze mieli nadzieje - oprócz flag czarnomorskiej floty rosyjskiej - oglądać młode krymskie dziewczęta w 'wyszywankach’ (ukraińskich haftach na bluzkach), witające Amerykanów chlebem i solą.

 

Jak Krym powrócił do Rosji - 20.08.2016.

Sewastopol

Niestety, Amerykanie nigdy nie zobaczyli krymskich wybrzeży – nie byli mile widziani. 'Uprzejmi ludzie’ już się pojawili na Krymie, a Rosjanie prowadzili manewry nieopodal. Amerykańska flota zawróciła, zacumowała i wyczekiwała u wybrzeży Turcji. Wysłano na rekonesans niszczyciel 'Donald Cook', który radośnie popłynął w stronę Krymu. I wtedy to zdarzył się ten słynny incydent z rosyjskimi bombowcami Su-24; ponad 10 razy symulowali atak na amerykański okręt, ale byli widzialni na radarach razem z rakietami. To antyradarowy system 'Kibini' pozwolił na tę widoczność. Niszczyciel wycofał się do portu w Rumunii, a wkrótce cała amerykańska wyprawa zawróciła do domu. Zwycięski pochód na Krym został odwołany.

"Amerykanie bardzo skrupulatnie przygotowali się na wejście do Krymu - powiedział Dimitri Sablin, członek Komitetu Rady Federacji d/s obrony i bezpieczeństwa. - Już rok przed wydarzeniami na majdanie w Kijowie przygotowali koszty remontu różnych budynków w Sewastopolu i w Symferopolu, gdzie mieli zamiar umieścić kwatery i służby wywiadowcze. Lotniska wojskowe i garnizony, które wtedy należały do Ukrainy, uważali Amerykanie już za swoje instalacje wojskowe i nawet wysłali instrukcje, jak przystosować je do standardów NATO. W planach militarnych USA przeróbki te miały się zacząć w kwietniu 2014 roku. Wydawało im się, że wszystko już zostało ustalone".

Ale referendum pokrzyżowało im plany i 18 marca Krym stał się znowu rosyjski, gdzie obcy goście już nie byli mile widziani. Amerykanie przyznali później, że Rosjanie wygrali z nimi na punkty. Na wszystkie punkty. I z tej wielkiej rozpaczy i bezradności nałożyli sankcje jako zemstę za Krym utracony. Nawet zachodni eksperci, których nie można podejrzewać o sympatie prorosyjskie, potwierdzają, że Amerykanie planowali potężną bazę na Krymie. I jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że wynajem Sewastopola na bazę dla Floty Czarnomorskiej kończył się w 2017 roku, to właśnie wtedy USA przejęłoby całkowitą kontrolę nad Morzem Czarnym.

"Po upadku Związku Radzieckiego Turcja znów zaczęła przymierzać się do Krymu jako części świata turkmeńskiego. Ankara dziś otwarcie popiera madżlis tatarski, który wręcz organizuje blokadę Krymu, finansując zbrojne grupy na terytorium Chersonia, które to grupy organizują różne prowokacje na granicy rosyjsko - ukraińskiej – objaśnia Aleksander Wasiliew, szef studiów orientalnych przy Rosyjskiej Akademii Nauk. - Ale tutaj Turcja jako członek NATO ma konflikt interesów z 'wielkim bratem - USA'. Amerykanie wolą działać niezależnie na Morzu Czarnym; prawdopodobnie nigdy by się nie zgodzili na tureckie wpływy na półwyspie, chyba żeby chodziło o konfrontację z rosyjskimi mieszkańcami Krymu. Jest możliwe, że Ankara gotowa byłaby nawet zerwać relacje z Waszyngtonem, bo marzy jej się Krym turecki".

 

Jak Krym powrócił do Rosji - 20.08.2016.

Plaża w Sewastopolu

Rosja bardzo energicznie wyposaża teraz Krym nie tylko jako miejsce wypoczynku i turystyki. Czarnomorska Flota została wzmocniona o 20 nowoczesnych okrętów łącznie z 6 okrętami podwodnymi Fregata (i następne w drodze), niszczycielem i małymi okrętami z rakietami. Duża liczba sil obronnych spadochroniarzy i piechoty ma bazę na półwyspie. Wszystkie są wspierane przez lotnictwo wojskowe i obronę lotniczą, które składa się z nowoczesnych systemów obronnych S-400. A wkrótce nadejdą rakiety balistyczne Topol-M i YARS, które w najlepszym razie mogą być dostrzeżone przez Amerykanów, ale nie zniszczone. Kompleks Iskandera -M i 'Bastionu' po prostu nie pozwolą żadnemu wrogowi zbliżyć się do terytorium Krymu na odległość 500 do 2000 km.

"Naturalnie nigdy nie pozbędziemy się Krymu, niezależnie od wszelkich sankcji z USA – powiada Dimitri Sablin. - Oprócz patriotycznych haseł i retoryki, które oczywiście nie są na ostatnim miejscu - i nie można zapomnieć słów pieśni o Sewastopolu, który uważany jest za chwałę i dumę rosyjskich marynarzy - Krym w pojęciu militarnym jest strategicznym bardzo ważnym miejscem. Jeśli weźmiemy pod uwagę historyczne analogie, to podobnie jak Stalingrad w 1942 roku; gdyby wtedy sowieckie oddziały nie wytrzymały naporu na Wołgę, to Niemcy przedarliby się do Baku, na Ural i do Indii. A sankcje? - Muchy niepokoją misia, ale miś wzruszy ramionami, otrzepie się i pójdzie dalej".

Napisał: Wiktor Sokirko

How Russia Ruined American Plans in Crimea – Fort Russ: http://www.fort-russ.com/2016/03/how-russia-ruined-american-plans-in.html

 

* * * * * * *

Tatarom krymskim nie marzy się powrót do Ukrainy

Symferopol, 17.08.2016.

Większość Tatarów krymskich jest przeciwna powrotowi półwyspu do Ukrainy. Federalna Agencja d/s Narodowościowych zdezaktualizowała dane, które były aktualne w 2015 roku – powiedział w wywiadzie dla TASS Rusłan Balbek, wicepremier Krymu, który jest odpowiedzialny za politykę etniczną na Krymie.

 

Jak Krym powrócił do Rosji - 20.08.2016.

Tatarzy krymscy

Igor Barinow, szef Federalnej Agencji d/s Narodowościowych powiedział w wywiadzie dla tegoż TASS, że prawie połowa (tj.46%) krymskich Tatarów była w tamtym roku przeciwna powrotowi do Ukrainy. Dodał też, że już wtedy tylko 17% krymskich Tatarów wróciłoby do Ukrainy. "Ta informacja, że 17% Tatarów marzy o powrocie półwyspu do Kijowa, to dane z 2015 roku, które były zebrane, zanim zostały w końcu ubiegłego roku zerwane transformatory elektryczne, doprowadzające energię elektryczną na Krym".

Balbek przypomniał, że Tatarzy, którzy chcieli wrócić na Ukrainę to ci, którzy za czasów ukraińskich żyli z wyzysku innych Tatarów. Władze w Kijowie mogły liczyć tylko na poparcie radykałów i oszustów, którym się znakomicie wiodło za czasów administracji ukraińskiej. "Jako agenci wpływu Tatarzy się nie spisują, traktowanie ich jako szpiegów też nie przynosi sukcesów. Każda próba grania kartą krymsko - tatarską zawsze skończy się fiaskiem”. - Balbek powiedział, że Tatarzy rozwinęli wyraźnie swe biznesy na Krymie po reunifikacji z Rosją.

"Aktualnie przedsiębiorcy tatarscy rozwijają swoje firmy. Wystarczy zwiedzić południowe wybrzeże, by się przekonać, że ci ludzie urządzają swe domy, poszerzają gospodarstwa i nie wykazują żadnych chęci wyjazdu” – powiedzial Balbek. Potwierdził też, że władze rosyjskie dotrzymały słowa: pokazały, że Tatarzy są częścią ogromnego kraju, z wszystkimi uprawnieniami i możliwościami, a nie jakąś mniejszością etniczną. Język tatarski jest uznany jako język urzędowy na Krymie. Uznane są tez wszystkie tatarskie tradycje i obrzędy oraz święta narodowe.

"Ukraina zaś próbuje pokazać światu, że życie Tatarów na półwyspie bardzo się pogorszyło od czasu oderwania się od Ukrainy. By to udowodnić, Ukraińcy zablokowali dostawę wody z sieci, urządzili blokadę dostaw żywności i co gorsze - elektryczności w czasie 15-stopniowych mrozów! Ale politycy z Kijowa bardzo się przeliczyli - powiedział polityk z Krymu. - Ludzie musieli korzystać z dostaw wody i żywności, głównie ukraińskiej przez jakiś czas. Blokada dostaw energii elektrycznej w czasie trzaskających mrozów była kroplą, która przelała czarę goryczy. Podobnie jak inni mieszkańcy półwyspu, Tatarzy musieli siedzieć całymi dniami w chłodzie, bez wody i rękami ogrzewać swoje dzieci".

I to właściwie przegnało resztki sentymentów i lojalności wobec Kijowa, i wzmocniło przekonanie Tatarów, że są częścią Rosji.

Official says most Crimean Tatars are against reunification with Ukraine: http://tass.com/politics/894817
 
Przetłumaczyła: Tiamat
 
 
* * * * * * *
 
I na koniec notki:
"Sewastopolski walc" - kpt Michał Jarzyński dedykuje Pani Tiamat (i mnie też):

https://www.youtube.com/watch?v=vl3ehtfzVoE

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka