Amerykanie dostali kręćka na punkcie Rosji – pisze pani Tiamat. – Nagle odkryli, że takie państwo w ogóle istnieje. Rosja jest na ustach wszystkich politycznych awanturników USA, którzy jeszcze do niedawna za senatorem McCainem (czołowym ‚intelektualistą’ i doradcą w sprawach polityki zagranicznej Stanów) też uważali, że „Rosja to taka przydrożna mała stacja benzynowa, która udaje państwo”.
Zacierał McCain ręce z radości w Gruzji, że zrobił Rosję na szaro, bo udało się zwalić amerykańską awanturę w Osetii na Rosję. Nawet uczeni wielce Polacy uwierzyli, że Rosja nie ma prawa bronić kraju przed bandytami McCaina i innymi islamistami, wahabitami, Ukraińcami w Czeczeni, bo do głowy im nie przyszło, że Czeczenia jest na terytorium rosyjskim. Tego samego prawa obrony własnego kraju przed najeźdźcą odmówili Polacy i ich przyjaciele z NATO, gdy chodziło o serbskie Kosowo, o Libię Kadafiego czy Irak Husajna. Napad na inne kraje stał się modus vivendi i modus operandi zachodniej kultury w sferze stosunków międzynarodowych.
Rosja była zawsze – według oświeconego Zachodu – ‚zapazdała’, stalinowska, niezdarna, głupia, a Rosjanie mieli mentalność rabów, niewolniczo podległych tyrańskiej władzy carów, stalinowców, NKWD, pijanych Jelcynów. Wszyscy wiedzą, że ruski car był gorszy od… Obamy, a szef CIA George Bush dużo lepszy od pracownika KGB Putina.
Winston Churchill, kryminalista wszech-czasów, namawiał rząd USA, a konkretnie Harry Trumana, do użycia broni nuklearnej przeciwko Rosji (ujawnione w raportach FBI). I to tylko po to, żeby wygrać zimną wojnę. Wydawało się temu zboczeńcowi, że tylko bomba atomowa może powstrzymać marsz komunizmu na Zachód. Niewielu ludzi, nawet dziś, po tylu latach, wierzy, że Churchill był agresywnym debilem. W Polsce chcą mu nawet pomnik postawić (a powinni ze śniegu).
Winston Churchill (biggest criminal of all time) wanted to nuke Russia too – uncovered FBI files
http://defence.pk/threads/winston-churchill-biggest-criminal-of-all-time-wanted-to-nuke-russia-too-uncovered-fbi-files.343546/
Zachód zawsze oskarżał Rosję o płodność, o bezpłodność, o terror i tyranię, a Rosjan miał za przygłupów i dobrowolne ofiary tyranii. Miczurin był idiotą, Łomonosow kretynem, o Popowie mało kto słyszał, a Mendelejew brzydko się nazywał i mało kto go z Rosją kojarzy. Mało kto na Zachodzie słyszał o tablicach Mendelejewa (osobiście próbowałam parę razy powoływać się na tablice – na próżno). Ciołkowski, Koroliew z niczym się nie kojarzą, za to Kałasznikow z karabinem. Gagarin spadł z nieba i do nieba wyleciał; i przypadkowo spadł z Księżyca. Zazdrośni i bezsilni Amerykanie do tej pory nie są pewni, czy byli na Księżycu, czy im się tylko zdawało.
Bo w USA realia ustanawia Hollywood. I tylko dzięki temu amerykańscy intelektualiści słyszeli o „Wojnie i Pokoju”, a niektórzy nawet o Dostojewskim. Wiedzę o sowieckiej Rosji znają tylko z zapisanych i opublikowanych wspomnień Sołżenicyna (obywatel Australii, Hicks, który przesiedział w Guantanamo za darmo i przez pomyłkę parę lat, miał zabronione publikowanie jakichkolwiek wspomnień z więzienia. W Guantanamo – w przeciwieństwie do sowieckich łagrów – nie ma warunków do pisania).
Żołnierze USA w Wietnamie
Soldateska USA używała komunizmu – rzekomo sowieckiego – jako pretekstu do podbijania Azji: Wietnamu, Korei, Laosu, Kambodży, Indonezji. Walka z komunizmem w Wietnamie polegała mniej więcej na tym, że na przykład McCain, czołowy oficer lotnictwa USA, do tej pory nie bardzo kojarzy, po czyjej stronie walczył i kto go naprawdę ulokował wygodnie w niewoli na okres wojny. Upadek bardzo kapitalistycznego Sajgonu oddał kraj w ręce komunistów dzięki radosnej działalności USA, a miliony sprzymierzeńców USA zesłał do łagrów, które nazywały się re-education camps. (obozami re-edukacyjnymi). Po raz pierwszy w historii Wietnamczycy uciekali w popłochu z własnego kraju.
Wprowadzanie demokracji do takich zniewolonych tyranią państw jak Jugosławia, Afganistan, Libia, Sudan, a obecnie Jemen – wprowadzanie demokracji oraz walka z nietolerancją religijną na Bliskim Wschodzie pozwoliły USA wymordować całe narody, a przede wszystkim kobiety i dzieci. Gdy już się uporali z Bliskim Wschodem, należało wrócić do Rosji. Chytrze. Nie wprost. Droga do Rosji prowadzi przez Ukrainę. A przez Ukrainę na Krym, żeby zamknąć w kotle demokracji cały Bliski Wschód – od wschodu .
I dobrze szło; podbój Krymu zapowiadał się szczęśliwie. Bo oto nawet intelektualiści co poniektórzy na Ukrainie uwierzyli mongolskiej propagandzie: „Wasz chan jest zły, skorumpowany, mieszka w pałacach, jest oligarchą, przebrzydłym bogaczem i ssie waszą krew; a my wam sprowadzimy świętego Mikołaja”. Na pohybel biełoruczkim! Hańba.
Tłumy radośnie podchwyciły wielkie hasło ‚Hańba’ i kamienie, dzidy i widły poszły w ruch. Okazało się, że baśnie z tysiąca i jednej nocy utknęły właśnie na Krymie i w Donbasie. I jeden ‚ruski kacyk z KGB’ pokrzyżował wielkie plany jeszcze większej demokracji. Niestety, wyrwanie Krymu Ameryce, która miała tam już przygotowane plany na przejęcie półwyspu na bazy wojskowe, bardzo rozjuszyło potęgę militarną i demokratyczną świata:
Zaczęła się najpierw medialna wojna. Nie z Rosją. Z Putinem. Na Ukrainę nie przybył św. Mikołaj: Karty Unii Europejskiej w zębach nie przyniósł; właściwie jak nie ma Krymu, to zapał miłości Zachodu do Ukrainy znacznie ochłódł. Ale od tej pory wszystkie amerykańskie niepowodzenia są zwalane na Rosję.
To Rosja na zaproszenie tyrana Asada napadła na Syrię i pomaga syryjskiej armii bronić własnego o kraju. Koalicji zachodniej nagle uciekło drugie wielkie przedsięwzięcie gazowo – naftowo – strategiczne: Syria. Nie po to Amerykanie zniszczyli przez prawie 5 lat niemal całe państwo, by Rosjanie pokrzyżowali kolejne ważne plany obalenia Asada, popularnego prezydenta, którego akurat USA nie lubi.
Na Rosję posypały się gromy i nieprawdopodobne oskarżenia. Ostatnie jest wyjątkowo podłe: o 12-letniej dziewczynce, która świetnie pływała, a została zbombardowana w drodze na zakupy razem z bratem przez tzw. łagodnych terrorystów. Zachód obwinił Rosję o zamordowanie syryjskich dzieci, wbrew logice. Dziewczynka mieszkała w ormiańskiej (chrześcijańskiej) części miasta, ostrzeliwanej przez terrorystów. Prasa zachodnia podała, że Rosja wraz z armią syryjską zbombardowały wschodnią część Aleppo i zabiły pływaczkę i jej brata. Ale dziewczynka mieszkała w zachodniej części miasta, i tam zginęła.
Zrozpaczeni rodzice od razu oskarżyli terrorystów; podali to również świadkowie. Doszło do takiej awantury, że gazeta ‚The Independent’ musiała zmienić pierwszą wersję zdarzeń. Ale naturalnie podali, że rebelianci co prawda zbombardowali ulicę, na której była dziewczynka, ale że ta informacja ‚nie została potwierdzona’ (pierwszą wersję podali jako pewną).
Jedno z najstarszych istniejących miast na świecie – historyczne Aleppo – zostało całkowicie zniszczone przez zachodnią koalicję i najemników USA. Naturalnie Putin i Rosja są odpowiedzialni za tragedię Syrii, choć Amerykanie bombardują cały kraj od ponad pięciu lat. Rosja przyszła na pomoc w tamtym roku; zdążyła odbić i rozminować Palmirę i zniszczyć wiele kryjówek i baz Państwa Islamskiego, co jakoś bardzo jest nie na rękę Stanom Zjednoczonym.
Ruiny miasta Homs w Syrii
Im bardziej amerykańskim najemnikom się nie wiedzie, tym większe padają oskarżenia na Rosję. I to pomimo tego, że oficjalne władze USA nie potwierdzają oskarżeń. Toner i Kirby, rzecznicy rządu USA w spotkaniach prasowych skręcają się i zwijają jak piskorze i kombinują, jakby tu wytłumaczyć, że Amerykanie ‚niechcący i przez pomyłkę’ zbombardowali syryjską armię w czasie rozejmu, że przez pomyłkę zbombardowali własnych najemników w Iraku, bo im się sprzymierzeńcy pomylili z wrogami (mistaken identity), że policję opłacaną przez USA w Afganistanie też zbombardowali Amerykanie przez pomyłkę, bo to był ‚friendly fire’ – przyjacielski ogień, który zamiast wroga to przyjaciół zniszczył.
Żeby zatuszować zamieszanie, prasa zachodnia wypisuje takie niestworzone historie na temat Rosji, że goebbelsowska propaganda może się pod ziemię schować. Bo „Rosjanie bombardują szpitale, mordują niewinne dzieci, strzelają do samolotów pasażerskich, napadli na zaprzyjaźnionych z USA łagodnych terrorystów i zagrażają pokojowi na Bliskim Wschodzie”. A w Syrii narobili bigosu i to pomimo tego, że równocześnie kontraktorzy zbrojeniowi ostrzegają, że pokojowa polityka Rosji doprowadzi amerykański przemysł zbrojeniowy do bankructwa.
U.S. DEFENSE CONTRACTORS TELL INVESTORS RUSSIAN THREAT IS GREAT FOR BUSINESS | WHAT REALLY HAPPENED
http://www.whatreallyhappened.com/node/545642#axzz4HydySxyy
Od kilku dni trąbią ‚demokratyczne media’ o tym, jak to rosyjscy hackerzy dorwali się do amerykańskiego kodu i dostali się do bazy danych amerykańskich instytucji, jak i do Konwencji Partii Demokratycznej, i wykradli tajemnice państwowe USA, a ponadto mieszają w wyborach prezydenckich (20 minut debaty potencjalnych wiceprezydentów poświęcone było wyłącznie Rosji i Putinowi, tak jakby w Stanach nie było o czym debatować w kampanii wyborczej).
Ale zrobiło się zamieszanie, bo właśnie aresztowano obywatela USA niejakiego pana Hala Martina, którego oskarżono o kradzież kodu i włamanie się do państwowych tajemnic zarejestrowanych w ‚komputrach’. Hal Martin był zatrudniony przez tego samego kontraktora NSA co niejaki pan Snowden, też obywatel USA. Przy czym okazało się, że ileś tam tysięcy Amerykanów ma tzw. security clearance, czyli dostęp do tajemnic państwowych. Łącznie z Hillary Clinton, która niegdyś, przez roztargnienie, zostawiła cały plik sekretnych informacji państwowych w rosyjskim hotelu.
Clinton Left Classified Data in Russian Hotel During State Secretary Trip – FBI
https://sputniknews.com/us/20160924/1045654585/clinton-classified-documents-russia.html
Prawdziwą perełkę znalazłam kiedyś w NEON-ie u pana Wrzodaka, który podał najpiękniejszy opis Putina i polityki rosyjskiej widzianej oczyma zachodniej propagandy:
„… że Putin ma AIDS, raka mózgu, skóry, płuc, wątroby, jąder, włosów i czego jeszcze dusza zapragnie. A tak w ogóle to Putin już umarł kilka lat temu i teraz występuje tylko jego sobowtór. Rosją zza kurtyny steruje Hitler skrzyżowany ze Stalinem, Kim Jon Unem, Husajnem, Mao Zedongiem, Leninem i Tuskiem. W Rosji WSZYSCY Rosjanie już wyszli na ulicę, bo nie ma co jeść i pić. Spać też nie można, bo takie te sankcje straszne. Rosja rozpadła się rok temu, ale trzymają to w tajemnicy tylko dlatego, aby nie wywołać paniki. W międzyczasie Ukraina stała się drugim Dubajem, a przeciętny żebrak jeździ tam mercedesem klasy A. Tak więc kolejny wielki sukces USA. Oczywiście na Ukrainie ofiar nie było i wszelkie przemiany ustrojowe odbyły się pokojowo. Miliony rosyjskich żołnierzy, którzy zostali siłą zmuszeni, aby iść walczyć i zabijać na Ukrainie, zobaczywszy ten wszechobecny demokratyczny dobrobyt zdezerterowało i uciekło do Europy. Wszelkie informacje o jakichkolwiek ofiarach to tylko reżimowa rosyjska propaganda, a jedyną ofiarą był Janukowycz, który to zobaczywszy zbawienny wpływ USSmańskiej demokracji na swój kraj dostał zawału z tego zachwytu. Tak było, bo byłem widziałem, a w ogóle to jestem z Ukrainy i tak mówię”.
Zygmunt Wrzodak, 29.01.2016.
Istnieje jawny dowód, że Rosja jest agresorem: i zagraża bezpieczeństwu USA:
I wielce zatroskany prezydent Ukrainy Poroszenko oskarża Rosję o to, że popierając ‚separatystów’ zanieczyszcza, a właściwie całkowicie rujnuje środowisko naturalne Ukrainy:
Poroshenko Says Russia Is Ruining the Environment By Supporting
Separatists in Ukraine | News | The Moscow Times
http://www.themoscowtimes.com/news/article/poroshenko-says-russia-is-ruining-the-environment-by-supporting-separatists-in-ukraine/551330.html
Dlatego Stany Zjednoczone postanowiły ukarać Rosję i już od bardzo dawna planują oddzielić Syberię od Rosji i przyłączyć do USA.
Siberia to separate from Russia to become a part of USA – PravdaReport
http://www.pravdareport.com/russia/politics/28-12-2011/120104-siberia_russia_usa-0/
Napisała: Tiamat, 06.10.2016.
