* * * * * * *
Killery - wbrew prognozom Sorosa - nie będzie prezy-dętką Stanów Zjednoczonych... I może trzeba by się przejąć 'tragedią' - nakręconych przez media - jej zwolenników, gdyby ciągle jeszcze mocarne USA nie miały poważnych problemów, nie tylko w zamorskich państwach, lecz także wewnątrz kraju i w stosunkach z graniczącym Meksykiem. Piszą w pl.sputniknews.com/: Kalifornia chce referendum ws. oddzielenia się od USA -
W Kalifornii ruszyła kampania na rzecz referendum w sprawie wyjścia stanu z USA. Na portalach społecznościowych pojawiły się hasztagi #Calexit i #Caleaveforni. Uruchomiono też witrynę yescalifornia.org, propagującą referendum i informującą o tej inicjatywie. Mieszkańcy Kalifornii chcą referendum w sprawie oddzielenia się stanu od USA w drodze inicjatywy obywatelskiej: jeśli petycję w tej sprawie podpisze określona liczba uprawnionych do głosowania, kwestia organizacji plebiscytu zostanie poddana pod głosowanie. Według autorów inicjatywy referendum może się odbyć na wiosnę 2019 roku, jeśli zostanie zebrana wymagana liczba podpisów. https://pl.sputniknews.com/swiat/201611114224170-usa-kalifornia-referendum/
* * * * * * *
Sergio Ricardo Melesio-Nolasco: Stany Zjednoczone boją się kultury Meksyku
Kwestia muru między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem jest bardziej skomplikowana niż to się na pierwszy rzut oka wydaje. Relacje pomiędzy Ameryką a Meksykiem mają bardzo długą tradycję, granica między krajami liczy więcej niż 3000 kilometrów. Nie wszyscy wiedzą, że część amerykańskich stanów: Kalifornia, Nowy Meksyk, Teksas, Colorado, Nevada, w przeszłości należały do Meksyku, który stracił te terytoria w wyniku wojny w 1849 roku. To jest podstawa związków Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Sprawa tych terenów to początek problemów.
Wielu Meksykanów zdecydowało się pozostać na tych terenach. W południowych stanach Ameryki mieszka wspólnota o mentalności hiszpańskich Meksykanów. Wielu Amerykanów ma rodziny w Meksyku i wielu Meksykanów ma rodziny w Stanach Zjednoczonych. Migracje w obydwie strony mają podstawy nie tylko ekonomiczne, ale i historyczne. W Stanach Zjednoczonych istnieje lęk przed Meksykiem spowodowany naszą silną kulturą. Nasze tradycje mają więcej niż tysiąc lat, nasze dziedzictwo jest silniejsze niż amerykańskie. Amerykanie obawiają się meksykańskiej kultury, to jest bardzo ważne.
Migracja Meksykanów do Stanów Zjednoczonych i kwestie gospodarcze kreują skomplikowany problem. Oczywiście tradycje rasistowskie w Stanach Zjednoczonych są bardzo silne. Rasiści współpracują ze środowiskami obawiającymi się kulturowego potencjału Meksykanów. To dlatego, zamiast pokojowego przyjaznego rozwiązania, Amerykanie wybrali rozwiązanie rasistowskie. Aktualnie Donald Trump podgrzewa konflikt, proponując mur pomiędzy naszymi państwami. To absurdalna propozycja, nasze związki rodzinne i kulturalne są bardzo silne, mur - niezależnie jak wielki - ich nie przerwie. Ludzie będą nadal pracować i podróżować z miasta do miasta.
W ciągu ostatniego dwudziestolecia rząd Meksyku wraz z rządem Stanów Zjednoczonych działał na szkodę Meksykanów. Próbuje się zintegrować Meksyk ze Stanami Zjednoczonymi. Taka integracja nie jest możliwa, nie doprowadzi nas do niczego dobrego. Przed NAFTA, w 1992 roku, Meksyk był prawie samowystarczalny pod względem produktów rolnych. Dzisiaj eksportujemy prawie 70% produkcji do Stanów Zjednoczonych. Rząd Meksyku wypełnia rozkazy z Waszyngtonu. Konsekwencje tych poleceń negatywnie odbijają się na naszej gospodarce. Nasz przemysł został praktycznie zniszczony, straciliśmy wszystko.
Innym problemem jest przemyt narkotyków pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Władze amerykańskie kontrolują populację za pomocą narkotyków i potrzebują przemytu narkotyków. Ta działalność przynosi olbrzymie zyski małej grupie ludzi, którzy walczą między sobą o dominację. Zamiast walczyć w Ameryce wysyłają przemoc do Meksyku i tam zdobywają dostęp do narkotyków. W proceder ten są zaangażowane rządy Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Używają karteli narkotykowych do kontroli populacji i zarabiania pieniędzy. Trwa to od wielu wielu lat. http://katehon.com/article/us-afraid-mexican-cultural-legacy
Przetłumaczył: Mariusz B.
* * * * * * *
I obejrzyjmy jeszcze film - zdawałoby się - luźno związany z tytułem i treścią notki:
Atak bombowy w Iraku okazał się zaplanowaną mistyfikacją! - pisze Dron67. - Jest to ewidentny przykład działania tzw. 'fałszywej flagi'. Tym razem w Iraku. Widać, technika ta nie ma jakiegoś monopolu na terroryzm w Europie czy Ameryce i jest stosowana praktycznie wszędzie, byle tylko narzucić określone emocje, a następnie - poprzez media - odpowiedni wydźwięk i narzucone w ten sposób działania. Żenujące te spektakle.
Komentarze