Zygmunt Białas Zygmunt Białas
7587
BLOG

Inż. K. Cierpisz o realizacji Planu B w Internecie

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 302

Napisał dzisiaj do mnie inż. Krzysztof Cierpisz:

"Panie Zygmuncie, przejrzałem z rana wpisy na Pańskim blogu pod notką:  http://zygmuntbialas.salon24.pl/519277,by-nasza-mysl-nie-poszybowala-czasem-w-rejony-okecia  - I muszę powiedzieć, że wpisy Markatomasza coraz bardziej kojarzę z tym fragmentem:   http://zamach.eu/110416/Untitled_1.htm  - czyli z czymś, co przewidująco napisałem dwa lata temu (jaka to była wtedy obraza wielu autorytetów!) w podrozdziale: „Co dalej? Blogerscy oszuści kontra prawda.” 

 

Markatomasza tam nie przewidziałem, ale to tylko kwestia ksywy. Marektomasz ze swymi „polskimi” ofiarami w Smoleńsku lub Rosji pasuje jak ulał do treści tego poniższego fragmentu: „utrzymać front rosyjski za wszelką cenę”  bo "dowodów na lądowanie lub katastrofę w Smoleńsku brak, dowodów na odlot z Okęcia brak, ale trupy smoleńskie bedziem dyskutować, aż sprawa będzie zbadana przez prokuraturę". - Czyli bez końca!

 

Pachnie mi to epoką, którą faktycznie znam jedynie z dzieciństwa, a i to wyłącznie z  opowiadań dorosłych. Tu jednak widzę to na własne oczy i to mnie przeraża – bo PKWN wraca!

 

Będę wdzięczny, jeżeli zechce Pan ten mail wcisnąć jako mój własny komentarz u Pana na blogu.

 

Krzysztof Cierpisz.

 

PS.  Rosja została podłączona do „Smoleńska” - to fakt, ale Rosja jest tak samo ofiarą tej sytuacji jak Polska. Prowadzenie zatem wścieklej propagandy antyrosyjskiej, która bez jakichkolwiek dowodów o sprawstwie rosyjskim w kwestii zabójstw członków delegacji jest pod względem moralnym surowo naganne i jako takie musi zemścić się na Polsce. Ja osobiście, tym pismem, raz na zawsze odżegnuję się od tego draństwa".

 

 

Odnośny fragment z:   http://zamach.eu/110416/Untitled_1.htm   - napisany dwa lata temu przez inż. K. Cierpisza:

 

 

Co dalej?

Blogerscy oszuści kontra prawda.

 

Kiedy już to wszystko się nie uda, a to jest przesądzone, pozostaje plan B. Wspominaliśmy o tym już wielokrotnie. Plan B  zakłada przyznanie nawet, że tupolew padł ofiarą zamachu lub czegoś podobnego, a co winą obciąży Rosję. Rosja to przyjmie – to też pisaliśmy.

 

Plan B nie będzie wypracowany  przez tradycyjne media, które padły nad planem A. Plan B wypracują chłopcy internetowcy. Plan ten jest już gotowy; nad jego zaszczepieniem w świadomości społeczeństwa, które na nowo musi być oszukane – innego wyjścia nie ma – pracuje Internet.

 

Rożni blogerscy guru prowadzą zasiew szeroką parą, a są rozpoznawalni poprzez hasła: MAK, Anodinia, czekisci, meconing, Putin etc., czyli wszystko to, co prowadzi kompromisowo do zamknięcia sprawy zamachu po stronie rosyjskiej.

 

Utrzymać front rosyjski za wszelką cenę.

 

I to jest tłem tego zgiełku internetowego, odczytów czarnych skrzynek i podobne.

Podczas kiedy – od roku – nikt nie widział listy pasażerów tupolewa! Nawet tej sfałszowanej na komputerze. Tak jak jest sfałszowane opublikowane zdjęcie Tu-154 na Okęciu rano zrobione telefonem Blackberry.

 

Każdy, kto ma trochę wykształcenia, rozumu etc. Układa sprawy, które bada wg jakiegoś porządku, a tu  tym podstawowym porządkiem jest chronologia zdarzeń. Nie możemy rozpatrywać lądowania czegoś, o czym nie wiemy, jak to wystartowało. W ogóle nie wiemy, czy coś wystartowało, a co ma jakikolwiek związek z odlotem delegacji – nawet martwej (godz. 7.27).  

 

Guru prowadzą jednak te sprawy odwrotnie, od końca - mają już nawet lotniska w Rosji, na których powinny wylądować tupolew i jak. W domyśle czekały tam plutony egzekucyjne, jeszcze lepsze nawet niż te z filmu Koli.

 

Guru blogów szukających winy w Rosji z wyprzedzającym bezwarunkowym rabatem dla nieróbstwa śledczego warszawskich bandziorów,  są właśnie tymi dziś, kim  kiedyś byli ich ojcowie podczas wszelkich buntów społecznych w PRL-owskiej Polsce: na Żeraniu , w Poznaniu , Gdańsku , w okresie Solidarności - prowokatorami. Prowokatorami zwodzącymi tłumy, odwracającymi uwagę ogółu od istoty problemu.

Prowokatorzy zaczynając lub włączając się w bunty pomagali prowadzić ludzi ku właściwemu dla władz rozwiązaniu. Tak jest teraz w Internecie z problemem śledztwa smoleńskiego. Zrobiono wszystko, aby śmierć delegacji do Katynia toczyła się w Rosji i tak jest, tak się stało. Toczy się to przy pomocy Internetu. Jest to genialne oszustwo epoki blogu, blogerskie wunderwaffe.

Bunty wasze, zyski nasze.

Okrągły stół zaczął być strugany zaraz po śmierci Stalina. Jego głównym propagatorem w Polsce był zbrodniarz komunistyczny Kołakowski. A Polacy uważają, że to Jaruzelski z elektrykiem.

I teraz, po raz kolejny odbywa się coś podobnego, z tym tylko, że w innej skali i warunkach, ale toczy się. Nie możemy dać się oszukać, wejście na zły tor zaprowadzi nas w niewłaściwe miejsce.

 

Zachodzi ryzyko powodzenia Planu B. Kiedy wróg podda się, a Rosjanie wezmą winę na siebie, Polakom wstyd będzie grzebać się dalej w przeszłości, zamiast raźnie iść do przodu. A kiedy tak, to śledztwo polskie trzeba umorzyć, jako zbędne, bo rosyjskie już jest zakończone i po myśli, i nie trzeba Rosji obrażać, bo zagrożą, że odwołają swoją winę, tak jak odwołali zeznania świadka.

 

========================================

 

Odpisałem:

Szanowny Panie Inżynierze,

starałem się, jak tylko potrafiłem, by ukryć Pańskie wątpliwości (wzajemne zresztą) do Marka Tomasza. Skoro Pan jednak domaga się sprostowania w powyższej formie, to nie pozostaje mi nic innego, tylko dostosować się do Pańskiego życzenia. Winien to jestem Panu jako osobie, która odegrała i odgrywa wielką rolę w badaniu narodowej tragedii. Osobie, która uchroniła tysiące osób od wiary w głupoty, szerzone aktualnie przez zespół dr. Laska oraz Zespół Parlamentarny Antoniego Macierewicza.
 
Pozdrawiam Pana,
Zygmunt Białas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka